GKS wyjeżdża na zgrupowanie. W dobrym nastroju, gotowy na harówkę 

23.01.2022

Kibice katowickiej "GieKSy" w pierwszych tygodniach przygotowań do wiosny nie mają powodów do narzekań na swoich pupili. Zawodnicy trenera Rafała Góraka zagrali w tym roku dwa sparingi, oba wygrali i poparli to dobrą grą. - Spokojnie, spokojnie - studzi jednak nastroje szkoleniowiec katowiczan.  

Krzysztof Dzierżawa/PressFocus

GKS w swoim drugim sparingu, rozegranym na "Kolejarzu" we wczesne sobotnie popołudnie, wygrał z ligowym rywalem z Jastrzębia 2:1, czyli w takim samym stosunku, co tydzień wcześniej z Rekordem Bielsko-Biała. - Ta wygrana na pewno cieszy, bo każdy mecz, bez względu na rangę, gramy po to by wygrywać - mówi piłkarz GKS-u Katowice, Arkadiusz Jędrych. - Najważniejsze jednak są założenia taktyczne, motoryczne, na tym trzeba się skupić. Dużo pracy jeszcze przed nami, widać dużo mankamentów, więc z tygodnia na tydzień wierzę, że będzie lepiej – dodaje gracz I-ligowca z Bukowej.

Katowiczanie mecz z GKS-em Jastrzębie mogli rozegrać na dobrej murawie, co jeszcze kilka godzin przed spotkaniem nie było wcale takie pewne. - Martwiłem się o to, w nocy były opady, ale wszyscy stanęli na wysokości zadania - mówi trener Górak. Ale to nie jedyne powody do zadowolenia. Forma Patryka Szwedzika to kolejny powód do radości. Zawodnik ten pojawił się na placu gry w drugiej połowie i zdobył dwie bramki. - Mniej ważne jest to kto zdobywa bramki, ważne, że te trafienia są - mówił w swoim stylu opiekun katowiczan. - Patryk w obu sytuacjach zachował się bardzo przytomnie, to jest na jego plus. Natomiast same sytuacje, które drużyna stworzyła, bo było ich więcej niż tylko te, które kończyły się bramkami, to efekt dobrej naszej gry, tak jakbym sobie tego życzył.  

Trener Górak cały czas stara się w sparingach grać jak największą ilością zawodników. - Mieliśmy w planie przeciwko Jastrzębiu zagrać dwiema jedenastkami, ale nie było takiej możliwości - mówi trener. - Po tym pierwszym, krótkim obozie zmagaliśmy się z różnymi przeziębieniami, nawet z kwestiami covidowymi. Wstrząsnęło to nami, dlatego musi cieszyć, że w tym drugim sparingu siedemnastu zawodników mogło zagrać. Chcemy jednak docelowo, by w kolejnych sparingach grały dwie jedenastki, by ta rywalizacja była jak najszersza. Na razie chcemy by drużyna realizowała zadania taktyczne, by wszyscy zawodnicy mogli je wypełniać – dodaje opiekun beniaminka Fortuna 1. Ligi. Nieobecni to między innymi Bartosz Jaroszek, Oskar Repka, Grzegorz Janiszewski i Jakub Karbownik.  

Katowiczanie w poniedziałek wyjeżdżają na blisko tygodniowy obóz do Bielska-Białej. - Te największe obciążenia jeszcze chyba przed nami, ale jesteśmy na nie gotowi. Ja osobiście wolę to, aniżeli siedzieć w domu, dobrze odnajduję się w tej pracy – dodaje z uśmiechem na koniec Jędrych. 

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również