Energetyk nie wykorzystuje swojego potencjału marketingowego

03.04.2009
Frekwencja na meczach Energetyka, jako klubu ze stosunkowo dużego miasta, nie powala na kolana. - Może chodzi o to, że nasze spotkania nie są odpowiednio rozreklamowane - zastanawia się Roland Buchała.
Około 500 kibiców na każdym domowym meczu rybniczan to jak na III ligę jedna z lepszych frekwencji. Biorąc jednak pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje Energetyk, nie wygląda to już tak różowo. Rybnik zamieszkuje bowiem prawie 140 tysięcy ludzi, a zielono-czarni prezentują spośród tamtejszych drużyn najwyższy poziom.

- Myślę, że Energetyk nie wykorzystuje potencjału marketingowego, jaki posiada. W tej sferze wciąż jeszcze wiele jest do zrobienia. Mamy świetnych kibiców, którzy identyfikują się z drużyną. Może zatem chodzi o to, że nasze spotkania nie są odpowiednio rozreklamowane - zastanawia się Roland Buchała.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również