Emocje w Katowicach! Dwie bramki w ostatnich sekundach

11.01.2017
Hokeiści Taurona KH GKS-u Katowice wyleczyli się i mogli odrobić zaległości. W swoim pierwszym spotkaniu domowym w tym roku pokonali, po niezwykle emocjonującej końcówce, MH Automatykę Gdańsk.
Rafał Rusek/Press Focus
Spotkanie miało odbyć się w niedzielę, ale katowiczan rozłożyła grypa jelitowa. Wydawać by się mogło, że choroba mogła wpłynąć negatywnie na kondycję gospodarzy. Ci - choć nie zachwycali - jednak wytrzymali i grali do końca. Ba! zwycięską bramkę zdobyli tuż przed końcową syreną.

GieKSa rozpoczęła mecz z przytupem - już pierwsza akcja spotkania zakończyła się bramką Jarosława Lorka. Goście ruszyli do odrabiania strat i swego dopięli po kwadransie gry. Przy niemałej pomocy Władysława Grajewskiego - bramkarz wyłożył "gumę" rywalom, którzy za sprawą Krzysztofa Kantora doprowadzili do wyrównania.

Wpadka nie wpłynęła źle na Grajewskiego, który w kolejnej tercji m.in. obronił rzut karny. Gdańszczanie nie wykorzystali okazji do objęcia prowadzenia i po chwili musieli już gonić wynik - Władysław Troszyn ponownie wyprowadził śląski zespół na prowadzenie.

Najwięcej emocji było w trzeciej tercji. Po kilkudziesięciu sekundach katowiczanie podwyższyli prowadzenie za sprawą Dominika Nahunko, jednak chwilę później gdańszczanie - przy grze w przewadze - znów złapali kontakt. Wynik 3:2 utrzymywał się do ostatniej minuty, w której działo się najwięcej...

Petr Polodna doprowadził do wyrównania na 28 sekund przed końcem. Gdy już wydawało się, że publiczność w "Satelicie" będzie oglądać dogrywkę, Jewhen Łymański zdołał pokonać Michała Kielera, dzięki czemu gospodarze uniknęli dodatkowej gry i zgarnęli komplet punktów. Patrząc na ostatnie problemy zdrowotne katowiczan, całe szczęście, że do dogrywki nie doszło.

GieKSa ma już praktycznie pewne ósme miejsce przed play-offami. Strata do Unii Oświęcim wynosi 14 "oczek", z kolei przewaga nad Nestą Toruń to aż 16 punktów. W kolejnym spotkaniu - 13 stycznia - zespół z Katowic zmierzy się z sosnowieckim SMS-em PZHL-em.

Tauron KH GKS Katowice - MH Automatyka Gdańsk 4:3 (1:1, 1:0, 2:2)
1:0 - Lorek - (Peca, Strzyżowski), 0:26
1:1 - Kantor - (Skutchan), 14:59
2:1 - Troszyn - (Barlock), 37:33
3:1 - Nahunko - (Biały, Troszyn), 41:04
3:2 - Steber - (Kantor), 42:13 5/4
3:3 - Polodna - (Josepher, Steber), 59:32
4:3 - Łymański (Bogdziul, Majoch), 59:51

GKS: Grajewski - Olearczyk, Rąpała, Strzyżowski, Sikora, Biały - Porejs, Krawczyk, Troszyn, Nahunko, Bogdziul - Barlock, Musioł, Łymański, Majoch, Lorek oraz Peca, Jaworski, Bielec.

Gdańsk: Kieler - Kantor, Josepher, Skutchan, Polodna, Steber - Wsół, Wachowski, Nasca, Kastel-Dahl, Pesta - Dolny, Lehmann, Strużyk, Rompkowski, Marzec - Wrycza, Nowak, Szczerbakow, Różycki, Gościński.
 
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również