Czapki z głów! "GieKSa" bije faworyta i pisze historię katowickiego hokeja!

17.11.2018

Kapitalny występ katowickiego Tauron KH GKS-u na zakończenie półfinałowego turnieju o Puchar Interkontynentalny w Belfaście. Podopieczni Toma Coolena bo wspaniałym widowisku wygrali z dotychczasowym liderem grupy E, ekipą Giants Belfast i meldują się w finałach całych rozgrywek!

Łukasz Sobala/Press Focus

Katowiczanie, którzy w piątek przegrali swój mecz z chorwackim Medvescakiem, potrzebowali cudu by awansować zakwalifikować się do finałowego turnieju całego cyklu. Cudu, bo gospodarze - Giants Belfast - jako bezapelacyjny faworyt całego turnieju mogli wydawać się dla katowiczan ekipą nie do pokonania. Tymczasem tylko zwycięstwo w trzech tercjach dawało wicemistrzom Polski szansę awansu do decydującej fazy całego cyklu.

"GieKSa" mocno zaczęła sobotnie spotkanie. W pierwszych fragmentach bramkę przeciwnika atakowali Patryk Wronka, Grzgorz Pasiut i Filip Starzyński, którym nie udało się skierować "gumy" do bramki Irlandczyków. Gospodarze przetrwali napór Polaków, a później sami objęli prowadzenie. Wynik otworzył i zarazem ustalił go do końca pierwszej tercji Joshua Roach. Kiedy tuż po syrenie rozpoczynającej drugą odsłonę rezultat podwyższył Darcy Murphy wydawało się, że ekipa Toma Coolena pomału żegna się z i tak udanym turniejem w Belfaście.

Nic bardziej mylnego. Katowiczanie wzięli się do odrabiania strat i na przestrzeni trzech minut dogonili wyżej notowanego przeciwnika. Najpierw indywidualny popis zanotował Mikołaj Łopuski, niespełna 180 sekund później swojego gola zdobył Jesse Rohtla. Polska drużyna poczuła, że jest w stanie sprawić sensację, tym bardziej, że w końcówce drugiej tercji karę meczu za atak kolanem otrzymał Kevin Raine.

Trzecią odsłonę katowiczanie zaczęli od gry w przewadze 5:3. Dwoił się i troił Pasiut, ale nie udało mu się dać prowadzenia swojemu zespołowi. Kiedy Irlandczycy szykowali się do gry w komplecie akcję Patryka Wronki celnym uderzeniem wykończył Łopuski. O tym, czy zaliczyć trafienie sędziowie decydowali po analizie video. Teraz trzeba było jeszcze obronić prowadzenie, co utrudniały kolejne kary dla polskiego zespołu. Za kolejne przewinienia przymusowy odpoczynek zaiczali Maciej Urbanowicz, Dusan Devecka i Filip Starzyński, ale w bramce kawał dobrej roboty wykonywał Kevin Lindskoug.

"GieKSa" wytrzymała potężny napór zespołu z Belfastu, a na minutę przed końcową syreną postawiła kropkę nad "i". Do pustej bramki po wycofaniu bramkarza przeciwnika trafił Janne Laakkonen. Podopieczni trenera Coolena piszą kawał historii katowickiego hokeja i meldują się w finałach Pucharu Kontynentalnego!

Belfast Giants - Tauron KH GKS Katowice 2:4 (1:0, 1:2, 0:2)
1:0 - Joshua Roach (Dustin Johner) 9:50
2:0 - Darcy Murphy (Blair Riley, David Rutherford) 20:31
2:1 - Mikołaj Łopuski (Niko Tuhkanen) 31:14
2:2 - Jesse Rohtla (Patryk Wronka, Mikołaj Łopuski)
2:3 - Mikołaj Łopuski (Niko Tuhkanen, Patryk Wronka) 44:29
2:4 - Jaanne Laakkonen 59:09

Belfast Giants: Beskorowany (Dickson) – Raine, Leonard, Rutherford, Riley, Murphy - Roach, McFaull, Dwyer, Baun, Hook – Vandermeer, Garside, Johner, Bishop, Beauvillier – Swindlehurst, Boxill.

GKS Katowice: Lindskoug (Kieler) - Heikkinen, Tuhkanen, Rohtla, Łopuski, Wronka - Devecka, Cakajik, Pasiut, Laakkonen, Malasiński - Krawczyk, Wanacki, Fraszko, Starzyński, Urbanowicz - Skokan, Wysocki, Krężołek, Sawicki.

źródło: SportSlaski/GKS Katowice/IIHF
autor: ŁM

Przeczytaj również