Ciche marzenia w Rybniku

27.02.2010
Energetyk ROW nadal może liczyć się w walce o wygranie III ligi. - Na razie są to jednak tylko ciche ambicje i marzenia - uśmiecha się trener Dariusz Widawski. Jak wygląda jego zespół po zimie?
Odszedł Grzegorz Bonk, wybierając ofertę III-ligowego greckiego AE Doxa Kranoulas. - Jeśli chcielibyśmy walczyć o najwyższe cele, to z pewnością bardzo by się nam przydał - żałuje Widawski, który szuka teraz rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Na razie dostał... napastnika. Marcin Kocur ostatnio występował w Ruchu Radzionków. 26-latek swoim doświadczeniem ma teraz pomóc zespołowi z niższego szczebla. Kto wie, może za kilka miesięcy wróci do II ligi?

- Jeśli już mówimy o awansie, to musielibyśmy nie tylko patrzeć na siebie, ale też liczyć na potknięcia innych. Do lidera ze Zdzieszowic tracimy pięć punktów i ta strata nie wydaje się nierealna do zniwelowania. Czołówka będzie jednak szeroka i szalenie wyrównana - zaznacza trener Energetyka.
źródło: SportSlaski.pl / SPORT

Przeczytaj również