Biały dym w Bytomiu. Stawiają na doświadczenie

Kilka dni temu w Bytomiu doszło do niespodziewanego rozstania Polonii z trenerem Kamilem Rakoczym. Wcześniej z Olimpijskiej docierały głosy, że podpisanie nowej umowy przez piastującego funkcję od trzech lat szkoleniowca pozostaje jedynie formalnością.

Rozstanie z Rakoczym było na tyle nieplanowane, że klub nie od razu był w stanie przedstawić jego następcę. Wiadomo było jednak, że w gronie rozpatrywanych kandydatur pojawili się Grzegorz Mokry (Wigry Suwałki), Szymon Grabowski (Podhale Nowy Targ) i Ryszard Wieczorek. Spekulowano, że do gry może wejść również Dietmar Brehmer, który stracił pracę w Kotwicy Kołobrzeg świeżo po awansie na szczebel centralny.

Wybór padł ostatecznie na Wieczorka. 60-letni szkoleniowiec po tym, jak wraz ze swoim asystentem - Adamem Burkiem - z powodzeniem ukończył misję ratowania III ligi dla Odry Wodzisław, zdecydował o rozstaniu z klubem z południa województwa. Drużyna, która w pierwszych dziesięciu meczach wiosny uciułała sześć punktów, pod wodzą swojego byłego zawodnika na finiszu punktowała ze średnią dwóch oczek na mecz. To pozwoliło na relatywnie spokojne utrzymanie Odry w makroregionie.

Cele w Bytomiu będą ambitniejsze. Póki co przy Olimpijskiej o awansie nikt jeszcze nie mówi, ale fani Polonii nie wyobrażają sobie, by ich zespół nie podjął walki o II ligę. Trzykrotne podium w poprzednich sezonach osiągane przez Kamila Rakoczego przyjmowano wśród kibiców z poczuciem rozczarowania. To przede wszystkim ono było przyczyną, dla której najbardziej radykalni fani coraz głośniej domagali się zmiany na trenerskim "stołku". Wieczorek w CV kilka promocji zdążył zapisać - sukcesy świętował m.in. z KKS-em Kalisz (z III do II ligi), Odrą Wodzisław (z okręgówki do IV ligi), czy ROW-em Rybnik (z II do I ligi). W Ekstraklasie prowadził Odrę Wodzisław, Koronę Kielce, Górnika Zabrze i Piasta Gliwice.

Start przygotowań do nowego sezonu zaplanowano na 4 lipca. III-ligowcy nowe rozgrywki zainaugurują w pierwszy weekend sierpnia.