Tomasz Jagiełka: Szybki basket i agresywna obrona

25.09.2014
GKS Tychy w najbliższą sobotę zainauguruje zmagania ligowe. Beniaminek I ligi przed własną publicznością podejmie Spójnię Stargard Szczeciński. Z trenerem Tomaszem Jagiełką rozmawialiśmy m.in. na temat przebiegu okresu przygotowawczego oraz przedsezonowych aspiracji.
gkstychy.info

SportSlaski.pl: Przygotowania do sezonu dobiegają końca. Jak pan ocenia ich przebieg?
Tomasz Jagiełka:
Były bardzo trudne, przede wszystkim ze względu na problemy kadrowe. Prześladowały nas kontuzje, które nie wynikały z przeciążenia zawodników, mieliśmy po prostu pecha. Nie zagraliśmy żadnego meczu sparingowego w pełnym zestawieniu, co mocno pokrzyżowało nasze plany. W Pucharze Śląska zabrakło siedmiu zawodników. Okres przygotowawczy pomimo problemów przepracowaliśmy solidnie. Z każdym meczem o punkty powinniśmy się prezentować coraz lepiej. Kontuzjowani zawodnicy będą systematycznie wracać do gry.

SportSlaski.pl: Wspomniany Puchar Śląska był jedną z okazji do kształtowania formy zawodników. Wyniki gier sparingowych i turniejowych, wobec problemów kadrowych, są miarodajne?
T.J.:
Graliśmy w kratkę, dobre mecze z Siedlcami, Dąbrową, czy Bytomiem, przeplataliśmy słabszymi i słabymi. W Pucharze Śląska musieliśmy sobie radzić bez rozgrywającego. Szanse dostali zawodnicy młodzi, rezerwowi. Każdy test-mecz, bez względu na wynik, miał swoją wartość.

SportSlaski.pl: Jak wygląda sytuacja kadrowa w przededniu ligowej inauguracji?
T.J.:
Mamy problemy przede wszystkim z wysokimi zawodnikami. Na dłuższy okres z gry wykluczony jest Tomasz Bzdyra. Piotr Konsek przeszedł operację kolana, na treningu pechowo zderzył się z kolegą. Marcin Wróbel narzeka na mięsień dwugłowym. Do gry wracają Radosław Basiński i Piotr Hałas. W optymalnym zestawieniu do pierwszego meczu nie przystąpimy.

SportSlaski.pl: Pański zespół przystąpi do rozgrywek w roli beniaminka. O co powalczy?
T.J.:
Cel mamy klarowny. W każdym meczu zamierzamy grać o zwycięstwo. Nie należę do minimalistów. Chcemy wspólnie realizować naszą pasję, z meczu na mecz prezentować się lepiej. Każdy zespół mierzy w play-offy. Po cichu liczę na to, że będziemy rewelacją rozgrywek.

SportSlaski.pl: Wizytówką GKS-u w I lidze będzie?
T.J.:
Chcemy grać szybki basket, basket agresywny w obronie. Mam nadzieję, że nie zatracimy naszych cech z poprzedniego sezonu. Byliśmy zespołem z charakterem, wola walki i ambicja, to były nasze mocne strony.

SportSlaski.pl: O pierwsze punkty pana zespół powalczy ze Spójnią Stargard Szczeciński przed własną publicznością.
T.J.:
Przygotowania do meczu przebiegają zgodnie z planem. Do każdego rywala podchodzimy tak samo. Wiadomo, że będzie to mecz inauguracyjny, a z tym wiążą się dodatkowe emocje. Liczymy na wsparcie kibiców, w poprzednim sezonie różnie z nim bywało. Po meczach decydujących o awansie do I ligi, jesteśmy optymistami odnośnie wsparcia z trybun.

SportSlaski.pl: Dziękuję za rozmowę.
T.J.:
Dziękuję.

źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również