Szwecja - Polska 24:25. Nerwy jak za starych, dobrych czasów!

14.08.2016
Reprezentacja Polski pokonała Szwecję i zachowała szanse na awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Łukasz Laskowski/Press Focus
W pierwszej połowie fantastycznie bronił bramkarz Szwedów, Mattias Andersson, który miał blisko 50-procentową skuteczność! Tylko dzięki niemu Skandynawowie prowadzili jednym trafieniem. W drugiej połowie czerwoną kartkę otrzymał Jesper Nielsen, a trener Talant Dujszebajew zarządził zmianę gry w obronie. Na efekty nie trzeba było długo czekać - "Biało-czerwoni" doprowadzili do wyrównania 21:21, a na minutę przed końcem wyszli na prowadzenie 25:22.

Szwedzi jednak nie zamierzali odpuszczać - agresywna gra w obronie opłaciła się bowiem dwa razy zdołali przejąć piłkę i rzucić dwie bramki. Na więcej jednak zabrakło im czasu. Mecz w bramce rozpoczął Piotr Wyszomirski, który zastąpił Sławomira Szmala. "Kasa" jednak też pojawił się między słupkami i - podobnie jak Wyszomirski - zdobył jedną bramkę. Grał też drugi z zawodników z naszego regionu - Marcin Kus.

Sytuacja w naszej grupie jest teraz bardzo ciekawa - Niemcy i Słoweńcy mają po 6 punktów, Brazylia 5, a Polska 4. Na piątym miejscu, pierwszym, które nie daje awansu, jest Egipt z 3 "oczkami". Szwedzi mają zerowy dorobek.

W poniedziałek Polacy zagrają ze Słowenią, Egipt z Niemcami, a Szwecja z Brazylią. Teoretycznie jest więc jeszcze szansa na drugie miejsce...

Szwecja - Polska 24:25 (13:12)
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również