Zgoda druga w Belgradzie

13.08.2008
Szczypiornistki Zgody Bielszowice w poniedziałek powróciły ze zgrupowania w Belgradzie. Rudzianki przez tydzień trenowały w stolicy Serbii, gdzie rozegrały dwa sparingi i wzięły udział w silnie obsadzonym turnieju.
Letni okres przygotowawczy piłkarki ręczne z Rudy Śląskiej mają bardzo urozmaicony. Po powrocie z Dzierżoniowa i rozegraniu jednego sparingu na własnym terenie z Ruchem Chorzów podopieczne Krzysztofa Przybylskiego wyjechały tym razem do stolicy Serbii. – Bardzo pożyteczne było to zgrupowanie. Mieliśmy bardzo dobre warunki do przygotowań, mogliśmy korzystać również z basenu i pełnej odnowy. Trenowaliśmy dwa razy dziennie skupiając się głównie na szybkości, taktyce i technice gry – relacjonuje trener Zgody Krzysztof Przybylski, który może być zadowolony nie tylko z warunków, które zastał na miejscu.

Zgoda bowiem w Serbii rozegrała dwa sparingi i wzięła udział w dwudniowym w turnieju, a wyniki również mogą napawać optymizmem. Dwa mecze z Radnicki Belgrad Zgoda rozstrzygnęła na własną korzyść. – Najpierw pokonaliśmy rywali różnicą trzech bramek, później pięciu – dodaje opiekun rudzianek. W turnieju szczypiornistki ze Śląska spisały się równie dobrze. Najpierw pokonały „siódemkę” RK Mladost Cacak 36:26, następnie uległy ekipie rumuńskiej HCM Baia Mare 26:27. Na zakończenie zawodów Zgoda pokonała jeszcze raz Radnicki Belgrad 27:24, ostatecznie kończąc rywalizację na drugim miejscu, za przedstawicielem ekstraklasy rumuńskiej. – To było bardzo dobre przetarcie przed ligą. Mogliśmy porównać nasz poziom z ekipami zagranicznymi, a dla dziewczyn również to była ciekawa odmiana – przyznaje były szkoleniowiec Ruchu Chorzów, który w końcowej fazie pobytu w Serbii nie mógł liczyć na dwie zawodniczki. Joanna Pastuszyk doznała urazu nosa. Istniało podejrzenie nawet jego złamania, na szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził. W dwóch spotkaniach turnieju w niedzielę doświadczona zawodniczka jednak już nie wystąpiła. Problemy ze stawem skokowym miała również Anna Świszcz, jednak w czwartek powinna wrócić już do treningów.

Podczas pobytu w Belgradzie nie samą piłką ręczna żyły podopieczne Krzysztofa Przybylskiego. Zawodniczki trzykrotnie były na basenie, był także czas by zwiedzić Belgrad. – Zobaczyliśmy miasto u podnóża rzek Sawa i Dunaj, gdzie Serbowie mają doskonałe tereny do uprawiania sportu. Zwiedziliśmy również Stare Miasto. Dziewczyny oczywiście wybrały się na zakupy – uśmiecha się trener Zgody.
W czasie pobytu Zgody w Belgradzie obchodzone w tym mieście akurat było tradycyjne czterodniowe święto trębaczy. – Gospodarze zabrali nas na tą niespotykaną imprezę, na której przy narodowej muzyce bawiło się praktycznie całe miasto. Mogliśmy liznąć trochę tradycji serbskiej – dodaje Przybylski.
autor: DAN

Przeczytaj również