Przybylski trenerem kadry!

19.09.2008
Trener Zgody Ruda Śląska, Krzysztof Przybylski został pierwszym trenerem reprezentacji Polski seniorek w piłce ręcznej kobiet. Opiekun bielszowiczanek zastąpił Zenona Łakomego.
Krzysztof Przybylski początkowo miał być asystentem Dago Leukefelda, który w drodze konkursu na stanowisku selekcjonera zastąpił Zenona Łakomego. Niemiec jednak w tygodniu postanowił niespodziewanie zrezygnować z posady i ostatecznie zarząd ZPRP zaufał młodemu szkoleniowcowi ze Śląska. - Z Krzysztofem Przybylskim dogadaliśmy się błyskawicznie. Tu nie było żadnych problemów. Wszystko było bardzo czytelne. Umowa jest podpisana na czas nieokreślony. Pierwszym poważnym celem nowego trenera jest awans do finałów Mistrzostw Świata - powiedział rzecznik ZPRP, Marek Skorupski. 

Krzysztof Przybylski obecnie jest trenerem Zgody Ruda Śląska. Początkowo mało kto dawał mu szansę na posadę. - W konkursie na stanowisko selekcjonera startowało ośmiu kandydatów. Najpierw chciałem dostać się tylko do drugiej fazy. Nie liczyłem, że zostanę tym pierwszym - mówi Przybylski, który ma już w głowie ukształtowany sztab szkoleniowy, który z nim będzie pracował. - Na asystenta zaproponowałem Grzegorza Gościńskiego, a trenerem bramkarek byłby Artur Góral. Masażystą Artur Dmitruk, zaś sztab medyczny tworzyliby lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej z Piekar Śląskich. To są moje propozycje - zastrzega nowy selekcjoner, który pracę zaczyna już jutro.

Dowodzona przez Przybylskiego Zgoda zagra na własnym terenie z Politechniką Koszalińską. Już w tym meczu można kogoś dla kadry wypatrzeć. - Takie spotkania będę jednak chciał oglądać na spokojnie, na powtórkach, bo na żywo jako trener klubowy mogę jednocześnie coś przeoczyć. Będę chciał oglądać jak najwięcej spotkań, tak by wyróżniające się zawodniczki mi nie umknęły - mówi szkoleniowiec biało-czerwonych, który ma już także pierwsze konkretne plany związane z kadrą.

- Chciałbym za zgodą klubów spotkać się z zawodniczkami na początku października. Potem mamy cztery dni zgrupowania w kraju oraz wyjazd na Holland Cup, który będzie naszym generalnym sprawdzianem.
Następnie już tylko turniej preeliminacyjny w Dąbrowie Górniczej - mówi Krzysztof Przybylski, którego jeszcze czeka rozmowa z władzami Zgody odnośnie pracy w klubie i reprezentacji. Sam trener niejednokrotnie zapowiadał, że jest w stanie dzielić obowiązki pomiędzy klub i reprezentację. - Musimy teraz siąść i porozmawiać. Innego wyjścia niż konstruktywna rozmowa nie widzę - mówi ze spokojem
Przybylski, który jeszcze z lekkim niedowierzaniem traktuje swoją nominacje. - Powoli to już chyba do mnie dociera. Emocje teraz zaczynają chyba opadać - mówił kilka godzin po nominacji były trener
reprezentacji młodzieżowej.
autor: DAN

Przeczytaj również