Popis po przerwie. Mitech gromi beniaminka
09.08.2014
Przed tygodniem piłkarki z Żywca triumfowały 4-1 w Gorzowie Wielkopolskim, z tamtejszym beniaminkiem. Nowy zespół w stawce gościł dziś również w Radziechowach, gdzie TS Mitech rozgrywa swoje domowe spotkania. Premierowa część meczu toczyła się pod dyktando gospodyń, ale z kilku okazji strzeleckich na gola udało się zamienić jedną. W 30. minucie z dogrania Katarzyny Wnuk skorzystała Magdalena Chrzanowska, która uderzyła technicznie nie do obrony. W tej odsłonie potyczki miejscowe mogły podwyższyć prowadzenie, m.in. sytuacji „oko w oko” z bramkarką Olimpii nie wykorzystała Halina Półtorak. Bliska szczęścia była ponadto Krystyna Kuśnierz, która do „świątyni” beniaminka strzelała bezpośrednio z rzutu rożnego oraz Chrzanowska i Wnuk, których uderzenia z okolic 16 metra mijały cel.
Po wznowieniu gry Mitech zaimponował. Owszem, rywalki mocno spuściły z tonu po przerwie, ale ładne, kombinacyjne akcje żywczanek mogły się podobać. Były też piękne bramki, których łącznie gospodynie już w 63. minucie miały na koncie aż sześć! Trzy na swoim koncie zapisała Lucie Suskova, Słowaczka, która do klubu z Żywca dołączyła tego lata. Wreszcie skutecznie pod bramką szczecinianek zachowała się także Półtorak, a siódme trafienie – jak na kapitana przystało – dołożyła Wnuk. Tuż przed ustaleniem wyniku konfrontacji honorowe trafienie drużynie przyjezdnej zapewniła Kornelia Okoniewska.
Podopieczne trenerki Beaty Kuty kontrolowały do końca wydarzenia i przesadnie nie forsowały tempa. Zanotowały drugie zwycięstwo w sezonie i usadowiły się w fotelu lidera rozgrywek kobiecej Ekstraligi.
Po wznowieniu gry Mitech zaimponował. Owszem, rywalki mocno spuściły z tonu po przerwie, ale ładne, kombinacyjne akcje żywczanek mogły się podobać. Były też piękne bramki, których łącznie gospodynie już w 63. minucie miały na koncie aż sześć! Trzy na swoim koncie zapisała Lucie Suskova, Słowaczka, która do klubu z Żywca dołączyła tego lata. Wreszcie skutecznie pod bramką szczecinianek zachowała się także Półtorak, a siódme trafienie – jak na kapitana przystało – dołożyła Wnuk. Tuż przed ustaleniem wyniku konfrontacji honorowe trafienie drużynie przyjezdnej zapewniła Kornelia Okoniewska.
Podopieczne trenerki Beaty Kuty kontrolowały do końca wydarzenia i przesadnie nie forsowały tempa. Zanotowały drugie zwycięstwo w sezonie i usadowiły się w fotelu lidera rozgrywek kobiecej Ekstraligi.
Polecane
Ekstraliga Kobiet
Przeczytaj również
25.03.2015
25.03.2015
Dwie kadrowiczki zagrają w święta
24.03.2015
24.03.2015
VIDEO: Mitech pewny i bramkostrzelny