Najlepszy strzelec ligi w Tychach

Marcin Dymała w pierwszej części sezonu zdobywał średnio 17,4 punktu na mecz, co jest najlepszym wynikiem I ligi. Ponadto w każdym spotkaniu notował 6,4 zbiórki i 4,2 asysty. – Przed startem bieżącego sezonu długo zwlekałem z wyborem klubu i ostatecznie podpisałem kontrakt z Astorią. W czasie rozgrywek otrzymałem jednak oferty z kilku klubów, w tym z Tychów. Wybrałem GKS, bo przekonywał mnie do tego trener Tomasz Jagiełka. Długo rozmawiałem również z moim dobrym znajomym Piotrkiem Hałasem, który zapewnił mnie, że w klubie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. To jest bardzo perspektywiczny zespół, atmosfera jest świetna – mówi Dymała.

24-latek zadebiutował w nowych barwach w sobotę, zdobył 9 punktów. GKS przegrał ze Stalą Ostrów 61-79. – Nie zagraliśmy źle, ale szwankowała skuteczność. Wiem, że stać mnie na więcej, ale przed meczem odbyłem tylko jeden trening z drużyną. Poza tym do Tychów przyjechał w końcu lider tabeli, którego jestem wychowankiem. Łatwo więc nie było – klaruje zawodnik, który może grać na pozycji rzucającego obrońcy lub rozgrywającego. – Wciąż naszym celem jest awans do fazy play-off. Będzie ciężko, ale na pewno nie odpuścimy do samego końca – dodaje.