Mitech po wicemistrza. Szlagier w Łęcznej
03.05.2014
Trwająca runda wiosenna kobiecej Ekstraligi układa się, jak dotąd po myśli żywieckich piłkarek. Mitech odniósł dwa zwycięstwa, w obu meczach aplikując rywalkom po trzy gole. Pozwoliło to z jednej strony utrzymać przewagę nad zespołami znajdującymi się tuż za ligowym podium, z drugiej zaś wyprzedzić ekipę Górnika Łęczna. To bowiem podopieczne Beaty Kuty po 12 rozegranych spotkaniach plasują się na 2. miejscu. Strata do liderującego Medyka Konin jest zbyt duża, by myśleć o jej zniwelowaniu, toteż pasjonująco zapowiada się batalia o tytuł wicemistrzowski.
Nad piłkarkami z Łęcznej żywczanki mają jedno „oczko” zapasu. To oczywiście w obliczu jeszcze kilku meczów zaliczka skromna, ale jeśli w niedzielę pełna pula padnie łupem Mitechu, to dystans może okazać się dla Górnika niemożliwym do odrobienia. Wydaje się jednak, że żywiecka drużyna także zadowoli się remisem, wszak ekipa z Łęcznej to przeciwnik mocny i niewygodny. Tej wiosny z Górnikiem żywczanki już mierzyły się. Mecz pucharowy nie przyniósł szczęśliwego finału. Rywalki wygrały w Radziechowach 3-1 i zapewniły sobie przepustkę do półfinału rozgrywek o Puchar Polski. Z kolei jesienią Mitech na własnym boisku również musiał uznać wyższość drużyny przeciwnej, przegrywając 0-1. Zatem do trzech razy sztuka?
W niedzielę pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 11:00.
Nad piłkarkami z Łęcznej żywczanki mają jedno „oczko” zapasu. To oczywiście w obliczu jeszcze kilku meczów zaliczka skromna, ale jeśli w niedzielę pełna pula padnie łupem Mitechu, to dystans może okazać się dla Górnika niemożliwym do odrobienia. Wydaje się jednak, że żywiecka drużyna także zadowoli się remisem, wszak ekipa z Łęcznej to przeciwnik mocny i niewygodny. Tej wiosny z Górnikiem żywczanki już mierzyły się. Mecz pucharowy nie przyniósł szczęśliwego finału. Rywalki wygrały w Radziechowach 3-1 i zapewniły sobie przepustkę do półfinału rozgrywek o Puchar Polski. Z kolei jesienią Mitech na własnym boisku również musiał uznać wyższość drużyny przeciwnej, przegrywając 0-1. Zatem do trzech razy sztuka?
W niedzielę pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 11:00.
Polecane
Ekstraliga Kobiet
Przeczytaj również
25.03.2015
25.03.2015
Dwie kadrowiczki zagrają w święta
24.03.2015
24.03.2015
VIDEO: Mitech pewny i bramkostrzelny