Medyk - Unia 2-1. Zespół z Konina wziął rewanż za ligę
16.06.2013
Wydarzenie
Gdy już wydawało się, że po 90 minutach nie poznamy zwycięzcy, padł gol dla Medyka. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry raciborzanki odpuściły krycie Ewy Pajor, która wykorzystała gapiostwo zawodniczek Unii i bez problemu wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Chwilę później sędzia zakończył mecz...
Bohaterka
Pajor zdobyła w tym spotkaniu dwie bramki. Pierwszy raz pokonała bramkarkę Unii kilkanaście minut przed końcem spotkania, gdy wykorzystała bardzo dobre prostopadłe podanie, po którym znalazła się w sytuacji sam na sam z Darią Antończyk.
Rozczarowanie
Mistrzynie Polski pozwalały na zbyt wiele Medykowi. Szczególnie we znaki defensywie dała się Marta Woźniak, która już w 1. minucie miała sytuację do zdobycia bramki. Chwilę później zawodniczka dośrodkowała z rzutu wolnego, jednak Laetitia Chapeh Yimga niecelnie uderzyła piłkę głową.
Co ciekawego:
- Unia objęła prowadzenie po bardzo ładnym trafieniu Dominiki Sykorovej. W pole karne rywalek wbiegła Gloria Okoro Chinasa, wycofała piłkę przed pole karne, a zawodniczka ze Słowacji uderzyła tuż pod poprzeczkę.
- Unia chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry miała idealną okazję, by wyjść na prowadzenie. Ewelina Kamczyk znalazł się w dogodnej sytuacji, której jednak nie wykorzystała. A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić...
- Chinasa na początku spotkania mogła zdobyć bramkę. Zespół z Konina uratował słupek.
- Spotkanie zostało rozegrane w Poznaniu, na stadionie, gdzie mecze ligowe rozgrywa Warta Poznań.
Gdy już wydawało się, że po 90 minutach nie poznamy zwycięzcy, padł gol dla Medyka. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry raciborzanki odpuściły krycie Ewy Pajor, która wykorzystała gapiostwo zawodniczek Unii i bez problemu wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Chwilę później sędzia zakończył mecz...
Bohaterka
Pajor zdobyła w tym spotkaniu dwie bramki. Pierwszy raz pokonała bramkarkę Unii kilkanaście minut przed końcem spotkania, gdy wykorzystała bardzo dobre prostopadłe podanie, po którym znalazła się w sytuacji sam na sam z Darią Antończyk.
Rozczarowanie
Mistrzynie Polski pozwalały na zbyt wiele Medykowi. Szczególnie we znaki defensywie dała się Marta Woźniak, która już w 1. minucie miała sytuację do zdobycia bramki. Chwilę później zawodniczka dośrodkowała z rzutu wolnego, jednak Laetitia Chapeh Yimga niecelnie uderzyła piłkę głową.
Co ciekawego:
- Unia objęła prowadzenie po bardzo ładnym trafieniu Dominiki Sykorovej. W pole karne rywalek wbiegła Gloria Okoro Chinasa, wycofała piłkę przed pole karne, a zawodniczka ze Słowacji uderzyła tuż pod poprzeczkę.
- Unia chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry miała idealną okazję, by wyjść na prowadzenie. Ewelina Kamczyk znalazł się w dogodnej sytuacji, której jednak nie wykorzystała. A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić...
- Chinasa na początku spotkania mogła zdobyć bramkę. Zespół z Konina uratował słupek.
- Spotkanie zostało rozegrane w Poznaniu, na stadionie, gdzie mecze ligowe rozgrywa Warta Poznań.
Polecane
Ekstraliga Kobiet
Przeczytaj również
25.03.2015
25.03.2015
Dwie kadrowiczki zagrają w święta
24.03.2015
24.03.2015
VIDEO: Mitech pewny i bramkostrzelny