Zażarta walka Zabrza

06.09.2008
Sparingowe spotkanie okazało się nadzwyczaj zacięte i dopiero dogrywka pozwoliła przechylić szalę zwycięstwa na stronę katowiczan.
Pierwsze minuty spotkania to rywalizacja praktycznie kosz za kosz. Dopiero w 5 min udało się odskoczyć zabrzanom po dwóch skutecznych akcjach Zadęckiego i Pawlika (7-14). Koszykarze AZS-u AWF-u zabrali się jednak do odrabiania strat i po skutecznym rzucie za 3 pkt. Szybowicza w ostatniej sekundzie pierwszej kwarty wyszli na prowadzenie 21-19.

Druga kwarta to ponownie cios za cios, gdzie po stronie katowiczan skutecznymi akcjami popisywali się głównie Zając i Grzywa, a po stronie MKKS-u Gembus i Urbańczyk. Gospodarze turnieju schodzili na przerwę z 4 pkt. przewagą. Zdecydowane ataki katowiczam po przerwie pozwoliły im powiększyć przewagę do 8 pkt. Wystarczyły jednak 3 min. i po akcji 2+1 w wykonaniu Pawlika i jednym celnym rzuciewolnym Zadęckiego na tablicy wyników widniał remis po 40. Trzecia kwarta zakończyła się
rezultatem 50-46.

Po skutecznym rzucie Mrówczyńskiego w 2 min czwartej kwarty wynik brzmiał 54-46 i wydawało się, że zabrzanie już się nie podniosą. Nic jednak bardziej mylnego, świetna gra Zadęckiego wyprowadziła koszykarzy MKKS-u na prowadzenie (54-55) na 6 min. przed  zakończeniem spotkania. Z kolei kiedy gospodarze sfaulowali umyślnie przy stanie 57-60 wydawało się że już nie wyjdą z opałów. Mol trafił jednak tylko jeden rzut osobisty, a dodatkowo przyznana piłka została szybko stracona. Na 80 sekund przed zakończeniem spotkania Szybowicz celną "trójką" doprowadził do remisu. Kolejne akcje ofensywne obydwóch zespołów nie przynisły zmiany rezultatu i do wyłonienia zwycięzcy konieczna była
dogrywka.

Dodatkowy czas gry to już popis gospodarzy, którzy wykorzystali brak doświadczonego rozgrywającego w szeregach rywala (Mol popełnił 5 przewinień osobistych i musiał opuścić parkiet) i bezlitośnie wypunktowali rywala.

Głos trenerów
[b]Mirosław Stawowski [/b](trener AZS-u AWF-u): Jestem zawiedziony postawą moich zawodników. W ataku panował chaos i jedyny plus jest taki, że mimo słabej skuteczności, w obserwacjach wygląda to tragicznie, udało nam się wygrać to spotkanie.
[b]Mariusz Niedbalski [/b](trener MKKS-u): Przegraliśmy po dogrywce, mając praktycznie mecz rozstrzygnięty w czwartej kwarcie. Przy 4 pkt. prowadzeniu robimy dwie straty pod rząd. Zasłużona porażka, jutro się napewno postawimy Tychom.

[b]AZS AWF Katowice - MKKS Zabrze 77-69 po dogr. (21-19, 15-13, 14-14, 15-19, 12-4)[/b]

[b]AZS AWF:[/b] Mrówczyński 13, Donigiewicz 2, Środa 13, Piotrkowski 9, Barycz 7 - Szybowicz 12, Zając 5, Jagieła 5, Grzywa 4, Wosz 4, Celiński 3, Pawlak 0.
Trener Mirosław Stawowski.
[b]
MKKS Zabrze:[/b] Mol 1, Balcerzak 6, Pawlik 5, Zadęcki 21, Gembus 15 - Wilkin 10, Urbańczyk 8, Bączyński 5, Ćwikła 0, Krupa 0, Moralewicz 0.
Trener Mariusz Niedbalski
autor: Tomasz Mucha

Przeczytaj również