Zabrze - Pogoń R. Śl. 63-54

06.12.2008
Zabrzanie kontynuują swoją zwycięską passę. Tym razem pokonali w derbach Śląska zespół Pogoni Ruda Śląska. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Tomasz Gembus, który zdobył 19 punktów i zebrał 8 piłek.
Mecz, choć nie stał na wysokim poziomie, to jednak mógł się podobać. Młodzi rudzianie, mimo tego że byli skazywani na pożarcie przez bardziej doświadczonego rywala, pokazali lwi pazur i po pierwszej kwarcie nawet prowadzili. Ostatecznie, to jednak podopieczni Mariusza Niedbalskiego byli górą.

Zabrzanie, po dwóch efektownych zwycięstwach, wyszli na parkiet z przeświadczeniem, że i tym razem gładko ograją rywala zza miedzy. Ich przekonanie zostało jednak szybko zweryfikowane. Koszykarze Pogoni bez respektu dla rywali poczynali sobie na boisku. Najbardziej aktywni byli: Przemysław Tomecki i Mateusz Skóra, którzy łącznie zdobyli 19 punktów do przerwy i zebrali 12 piłek. Podopieczni trenera Mariusza Niedbalskiego razili w pierwszej kwarcie nieskutecznością. Efektem tego była przegrana pierwsza część spotkania sześcioma punktami. Dopiero reprymenda opiekuna gospodarzy przyniosła zmianę obrazu gry. Kolejne 10 minut meczu to już popis zabrzan. Dobrze poczynał sobie pod koszem Tomasz Gembus. Doskonale uzupełniał go, dziś rezerwowy, Grzegorz Zadęcki. Jeszcze przed przerwą koszykarze z Zabrza zdołali wyjść na prowadzenie.

Druga część spotkania przebiegała już pod dyktando gospodarzy. Koszykarze z Rudy Śląskiej próbowali odrabiać straty. Jednak tylko dwukrotnie udało im się zbliżyć do rywali na cztery punkty po skutecznych rzutach Skóry. Silniejsi fizycznie zawodnicy z Zabrza sporo akcji kończyli spod kosza, a będąc dodatkowo faulowani, punktowali z rzutów wolnych. Kolejna "oczka" dorzucał Gembus i w całej potyczce zdobył ich 17. To pozwoliło zabrzanom odnieść piąte zwycięstwo z rzędu.

Głos trenerów:

[b]Mariusz Niedbalski[/b] (trener Zabrza): Jesteśmy po dwóch efektownych wygranych i dziś niestety było widać, że zawodnikom zaszumiało w głowach. Przestrzegałem cały tydzień moich podopiecznych przed rywalem z Rudy Śląskiej, gdyż byłem świadom tego, że postawią nam wyżej poprzeczkę niż Alba i ekipa z Kielc. Drużyna Pogoni nigdy się nie poddaje. Mecz od samego początku nie układał się po naszej myśli. Popełniliśmy sporo fauli. Na naszej desce zbierali zawodnicy rywala, którzy nie mieli prawa tego robić. Jedyny pozytyw to wygrana i dwa punkty.
[b]
Ryszard Poznański [/b](trener Pogoni): Przegraliśmy spotkanie po dobrej walce. Jestem zadowolony z postawy moich zawodników. Gra w naszym wykonaniu była bardzo poprawna. Gospodarze byli silniejsi fizycznie i tym elementem wygrali mecz. Mam młodą drużynę i cieszy to, że fragmentami potrafiła ona toczyć wyrównaną walkę z drużyną z Zabrza. To zaprocentuje w przyszłości.
autor: Tomasz Mucha

Przeczytaj również