Więcej krzesełek w II lidze

04.02.2009
Ruch Radzionków, chcąc od przyszłego sezonu grać w II lidze, musi spełnić wymogi Komisji ds. Licencji Klubowych II ligi. - Nie będzie pobłażania - zapowiada jej szef, Krzysztof Smulski.
Od dobrych kilku tygodni z obozu radzionkowskiego Ruchu dobiegają informacje o wzmacnianiu składu już pod kątem ewentualnych występów w II lidze, do której żółto-czarni mają awansować latem. Warto jednak pamiętać, że ta klasa rozgrywkowa to już szczebel centralny. - I zupełnie nowe wymagania licencyjne - przypomina Krzysztof Smulski. Znany działacz Śląskiego ZPN i delegat PZPN został przez nowy zarząd związku wyznaczony na szefa Komisji ds. Licencji Klubowych II ligi. Teraz, u progu procesu licencyjnego. - Nie będzie pobłażania i żadnych odstępstw od wymagań, zamieszczonych w Podręczniku Licencyjnym - zapowiada.

Wspomniane wymagania dzielone są na trzy kategorie. Najłatwiej spełnić te z działu "administracyjnych”. W Radzionkowie nie powinni mieć też kłopotu z aspektem finansowym. - W tym zakresie oczekujemy jedynie zaświadczenia z ZUS i urzędu skarbowego o niezaleganiu ze składkami i podatkami - tłumaczy Smulski. II-ligowcy mogą mieć za to kłopoty z wymogami infrastrukturalnymi. - Najważniejszy dotyczy posiadania przynajmniej 1500 krzesełek - przypomina szef komisji.

- Zapoznałem się z tymi warunkami. Mamy teraz pół roku, aby się do nich dostosować - już kilka tygodni temu mówił prezes "Cidrów”, Tomasz Baran. W ramach przystosowywania obiektu przy ul. Narutowicza do wymogów II ligi władze klubu zamierzają zamontować brakujące krzesełka, a także wybetonować znaczne fragmenty trybun, również w części zamkniętej dotąd dla publiczności. Smulski i Baran rozmawiali zresztą na tematy licencyjne podczas niedawnego, noworocznego spotkania w siedzibie Śląskiego ZPN-u.

Docelowo jednak szefostwu Ruchu - a przede wszystkim kibicom klubu - marzy się własny stadion (na 5-7 tysięcy osób - przyp. red.), w Radzionkowie. Obecny obiekt służący klubowi leży bowiem w granicach administracyjnych Bytomia. Pomysł budowy areny piłkarskiej dla "Cidrów” nie jest nowy. Powodzenie pomysłu zależy jednak przede wszystkim od woli władz samorządowych gminy i środków, jakie mogłyby one przeznaczyć na ten cel.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również