" Nie możemy sugerować się tym, kto z kim wygrał. Musimy skupić się na sobie"
03.04.2015

Dąbrowianie jutro zagrają o dziesiąte zwycięstwo w sezonie. Do tej pory zdecydowanie lepiej grało się im na wyjazdach, gdzie wygrywali już pięciokrotnie, ale ostatnie dwa spotkania pokazały, że w końcu będą groźni również we własnej hali. MKS przełamał niemoc gier przed własną publicznością wygrywając kolejno z Polpharmą, a ostatnio z Wikaną.
– Nie od dziś wiadomo, że w naszej hali rywalom gra się trudno. Kibice dopingują nas przez cały mecz i są naszym szóstym zawodnikiem. W spotkaniu z lublinianami chcieliśmy uniknąć „tradycyjnej” emocjonującej końcówki. Od pierwszych sekund staraliśmy się być skoncentrowani na sto procent. Na początku nie do końca nam się to udało, ale już druga i trzecia kwarta pokazały, że wszystko zaczyna się od obrony, która właściwie funkcjonowała, co stworzyło nam więcej możliwości w ataku i pozwoliło zbudować bezpieczną przewagę – mówi Mateusz Dziemba.
W pierwszym spotkaniu z Anwilem Włocławek dąbrowianie przegrali. Jutro będą mieli okazję do zrewanżowania się rywalowi na ich własnym terenie. Włocławianie trzy ostatnie spotkania przegrywali co pokazuje, że ich forma nie jest najwyższa.
– Nie możemy sugerować się tym, kto z kim wygrał. Musimy skupić się na sobie. Jedziemy do hali Anwilu z takim samym nastawieniem i zaangażowaniem, z jakim rywalizowaliśmy ze Startem. Chcemy wygrać i przeskoczyć włocławian w tabeli - zapowiada Dziemba.
Spotkanie Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza jutro o godzinie 18.00.
– Nie od dziś wiadomo, że w naszej hali rywalom gra się trudno. Kibice dopingują nas przez cały mecz i są naszym szóstym zawodnikiem. W spotkaniu z lublinianami chcieliśmy uniknąć „tradycyjnej” emocjonującej końcówki. Od pierwszych sekund staraliśmy się być skoncentrowani na sto procent. Na początku nie do końca nam się to udało, ale już druga i trzecia kwarta pokazały, że wszystko zaczyna się od obrony, która właściwie funkcjonowała, co stworzyło nam więcej możliwości w ataku i pozwoliło zbudować bezpieczną przewagę – mówi Mateusz Dziemba.
W pierwszym spotkaniu z Anwilem Włocławek dąbrowianie przegrali. Jutro będą mieli okazję do zrewanżowania się rywalowi na ich własnym terenie. Włocławianie trzy ostatnie spotkania przegrywali co pokazuje, że ich forma nie jest najwyższa.
– Nie możemy sugerować się tym, kto z kim wygrał. Musimy skupić się na sobie. Jedziemy do hali Anwilu z takim samym nastawieniem i zaangażowaniem, z jakim rywalizowaliśmy ze Startem. Chcemy wygrać i przeskoczyć włocławian w tabeli - zapowiada Dziemba.
Spotkanie Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza jutro o godzinie 18.00.
Polecane
Tauron Basket Liga
Przeczytaj również

18.02.2015
18.02.2015
Myles McKay nowym rekordzistą ligi!

14.02.2015
14.02.2015
Polfarmex - MKS 80-86. McKay show!