Tomasz Jagiełka: Odczuwamy niedosyt

01.10.2014
Debiut na pierwszoligowych parkietach zaliczyli koszykarze tyskiego GKS-u. Podopieczni Tomasza Jagiełki nie będą miło wspominać premiery, przegrali ze Spójnią Stargard Szczeciński 60:66. Co po meczu powiedział trener beniaminka?
gkstychy.info

- Początek meczu w naszym wykonaniu był zbyt nerwowy, pojawiła się trema. Każdy nasz błąd był wykorzystywany przez przeciwnika. Spójnia zagrała słabo, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. W obronie zaprezentowaliśmy się dobrze, gorzej w ataku - ocenił Tomasz Jagiełka, który właśnie w jakości ofensywnych poczynań upatruje powody porażki. - Chcieliśmy w ataku wykorzystywać sytuacje jeden na jednego. Mieliśmy wyciągać Bigusa spod kosza, to się udawało, ale nie zdobywaliśmy punktów z otwartych pozycji. W meczu na styku, każdy błąd jest bardzo istotny - dodał nasz rozmówca.

W najbliższą sobotę tyszanie po raz drugi zagrają przed własną publicznością. Podejmą akademików z poznańskiej Politechniki. AZS na inaugurację pokonał SKK Siedlce 65:61. - Okazja do rehabilitacji nadarzy się bardzo szybko. Po premierze odczuwamy niedosyt. Mecze pierwszej kolejki pokazały, że I liga może być w tym sezonie nieobliczalna. Drużynę z Poznania określiłbym właśnie jako nieobliczalną, prezentuje żywiołową koszykówkę. Wielkich nazwisk w tym zespole nie ma. Musimy narzucić rywalowi swój styl - odniósł się do zbliżającej się konfrontacji numer dwa.

Do treningów z zespołem powrócił Marcin Wróbel, to dobra wiadomość dla trenera Jagiełki. W meczu ze Spójnią urazu stawu skokowego doznał Marceli Dziemba, występ rzucającego obrońcy w najbliższym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania.

źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również