Terry zagra na inaugurację!

W Rybniku przed sezonem doszło do sporych zmian kadrowych. Z drużyny odeszły m.in. Magdalena Skorek, Edyta Błaszczak czy Joanna Szymczak-Górzyńska. Nie ma w składzie również tria zza oceanu Hollie Merideth, Marquetty Dickens i Nikity Bell. Działacze z Rybnika jednak dokonali kilku bardzo spektakularnych transferów. Sprowadzono byłą środkową reprezentacji Polski Aleksandra Chomać, która przybyła z Gorzowa Wielkopolskiego, a także Magdalenę Radwan i Nataliye Trafimową, która ostatnie sezony spędziła w Wiśle Can Pack Kraków. Wielkim wzmocnieniem powinna być Elżbieta Międzik. Jedna z liderek reprezentacji Polski, mająca bardzo dobry rzut zza linii 6,25.

Trener Mirosław Orczyk będzie miał także do dyspozycji trzy Amerykanki. LaTangela Atkinson i Kasha Terry wystąpią już w niedzielnym spotkaniu. Zwłaszcza występ tej drugiej będzie miłą niespodzianką, bowiem miała przylecieć do polski trochę później. – Bardzo się cieszymy, że Terry przyleciała już teraz i będzie mogła zagrać w pierwszym meczu. To spore wzmocnienie dla naszego zespołu – cieszy się Mirosław Orczyk, trener UTEX ROW Rybnik. Najlepsza z zawodniczek zza oceanu, Jia Perkins, dotrze do Rybnika dopiero pod koniec września.

Szkoleniowiec rybniczanek nie ukrywa radości, że sezon już się rozpoczyna. – Wszyscy już mamy dość treningów. Każdy chce już grać. Czuć już podekscytowanie, gdyż zbliża się godzina zero – mówi Orczyk. Zespół z Rybnika w łatwej sytuacji jednak nie jest. – Na treningach miałem bardzo mało zawodniczek. Dopiero ostatni tydzień był pod tym względem trochę lepszy. Jesteśmy jednak optymistami. Skład mamy lepszy niż w poprzednim sezonie. Nic tylko grać – mówi opiekun UTEX ROW.

Pierwszy mecz z Cukierkami Odrą będzie jednak wielką niewiadomą. – Goście na pewno będą zespołem lepiej zgranym. Jest to zespół, który zdecydowanie lepiej spisuje się na obwodzie niż pod koszem. Jednak inauguracja rządzi się swoimi prawami i trudno powiedzieć jak ten mecz będzie wyglądał. My gramy zawsze o zwycięstwo – kończy Orczyk.