Szczecinek trzyma kciuki za dąbrowianki

15.09.2015
Drużyna Taurona MKS-u w niedzielę wróciła ze Szczecinka. Zespół bardzo miło wspomina weekend w mieście, w którym nie brakuje kibiców klubu z Dąbrowy Górniczej.
Łukasz Laskowski/Pressfocus
Sztab szkoleniowy i siatkarki bardzo miło wspominają wizytę w Szczecinku, która rozpoczęła się od piątkowej uroczystej kolacji w Centrum Konferencyjnym Zamek. Już wtedy drużyna Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza została obdarowana maskotkami. - Przyjechałam do domu z całym ZOO. Mam szafę pełną misiów od Nadleśnictwa - uśmiecha się Krystyna Strasz. Zawodniczki zostały obdarowane tradycyjnymi pluszowymi wilczkami, a także lisami i sowami.

Sobota rozpoczęła się od pokazowego spotkania z miejscowym Gryfem. Siatkarki z Dąbrowy Górniczej wygrały w trzech setach, jednak nie wynik był tego dnia najważniejszy. - Zawodniczki ze Szczecinka dopiero stawiają pierwsze większe kroki w siatkówce. Mecz był przede wszystkim dla kibiców. Było bardzo sympatycznie. Sama się zdziwiłam, że mamy tylu fanów w tym mieście! - przyznaje libero. - Myślałam, że kibicują nam tylko w Nadleśnictwie, ale okazało się, że nie. Bardzo dużo ludzi podchodziło do nas po meczu. Wszyscy trzymają za nas kciuki - dodaje.

Na meczu plan programu się nie kończył. Organizatorzy postarali się o to, by jak najbardziej umilić czas naszej drużynie. - Zadbano o najmniejsze szczegóły. Plan był naprawdę bogaty - podkreśla Strasz. Podczas wizyty w Nadleśnictwie Szczecinek nie tylko zwiedzano, ale też doszło do małej rywalizacji - zbierano… pochowane drewniane grzyby. Nie obyło się bez nagród i ogniska, podczas którego można było porozmawiać o siatkówce.

W niedzielę  przed południem znalazł się jeszcze czas, by pospacerować po Szczecinku. W drogę do Dąbrowy Górniczej cała drużyna udała się po obiedzie
źródło: mks.dabrowa.pl

Przeczytaj również