PTPS - Tauron MKS 0-3. Łatwo, szybko i przyjemnie
16.01.2016
Mecz dla dąbrowianek rozpoczął się bardzo dobrze. Od samego początku skuteczna w ataku była Sanja Popović, dwa asy serwisowe dołożyła Karolina Różycka, dzięki czemu zespół z Dąbrowy Górniczej prowadził 4-1. Tauron MKS szybko odjechał, zdobył osiem punktów z rzędu, przez co na drugiej przerwie technicznej prowadził 16-8. Taki wynik nieco uśpił przyjezdne i pilanki zyskały cztery "oczka". Gospodynie nie zdołały jednak bardziej zbliżyć się do podopiecznych trenera Juana Manuela Serramalery.
Również w drugiej partii dąbrowianki szybko wyszły na prowadzenie 4-1. Przewaga 3-4 punktów utrzymywała się prawie do drugiej przerwy technicznej. Przy stanie 15-11 dla dąbrowianek, pilanki zdobyły aż pięć punktów z rzędu i to one wyszły - pierwszy raz w tym meczu - na prowadzenie. Jakby tego było mało, PTPS po przerwie kontynuował swoją serię - gospodynie wyszły na prowadzenie 19-15 i 20-16. Dąbrowianki nie po raz pierwszy zachowały zimną krew i doszły rywalki - po dwóch udanych zagrywkach Michy Hancock objęły prowadzenie 24-23. Co prawda pierwszej piłki setowej nie udało się wykorzystać, ale druga okazała się ostatnią.
W trzeciej odsłonie Tauron MKS ponownie szybko wyszedł na bezpieczną przewagę, którą systematycznie powiększał. Na drugiej przerwie technicznej drużyna z Dąbrowy Górniczej prowadziła 16-10. Przewaga dalej rosła i w pewnym momencie wynosiła już osiem punktów (21-13). Podłamane pilanki nie nawiązały już walki.
Dąbrowianki mają na koncie 30 punktów, tyle samo co Impel Wrocław.
PTPS Piła - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0-3 (20-25, 24-26, 18-25)
PTPS: Sobczak 4, Leggs 6, Wilk 1, Babicz 11, Skorupa 2, Kwiatkowska 13, Pauliukouskaya (libero) oraz Urban. Trener: Nicola Vettori.
MKS: Hancock 6, Różycka 12, Ganszczyk 8, Popović 18, McClendon 6, Dziękiewicz 8, Strasz (libero) oraz Urban, Staniucha-Szczurek 3. Trener: Juan Manuel Serramalera.
MVP: Hancock.
Również w drugiej partii dąbrowianki szybko wyszły na prowadzenie 4-1. Przewaga 3-4 punktów utrzymywała się prawie do drugiej przerwy technicznej. Przy stanie 15-11 dla dąbrowianek, pilanki zdobyły aż pięć punktów z rzędu i to one wyszły - pierwszy raz w tym meczu - na prowadzenie. Jakby tego było mało, PTPS po przerwie kontynuował swoją serię - gospodynie wyszły na prowadzenie 19-15 i 20-16. Dąbrowianki nie po raz pierwszy zachowały zimną krew i doszły rywalki - po dwóch udanych zagrywkach Michy Hancock objęły prowadzenie 24-23. Co prawda pierwszej piłki setowej nie udało się wykorzystać, ale druga okazała się ostatnią.
W trzeciej odsłonie Tauron MKS ponownie szybko wyszedł na bezpieczną przewagę, którą systematycznie powiększał. Na drugiej przerwie technicznej drużyna z Dąbrowy Górniczej prowadziła 16-10. Przewaga dalej rosła i w pewnym momencie wynosiła już osiem punktów (21-13). Podłamane pilanki nie nawiązały już walki.
Dąbrowianki mają na koncie 30 punktów, tyle samo co Impel Wrocław.
PTPS Piła - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0-3 (20-25, 24-26, 18-25)
PTPS: Sobczak 4, Leggs 6, Wilk 1, Babicz 11, Skorupa 2, Kwiatkowska 13, Pauliukouskaya (libero) oraz Urban. Trener: Nicola Vettori.
MKS: Hancock 6, Różycka 12, Ganszczyk 8, Popović 18, McClendon 6, Dziękiewicz 8, Strasz (libero) oraz Urban, Staniucha-Szczurek 3. Trener: Juan Manuel Serramalera.
MVP: Hancock.
Polecane
Orlen Liga