Katowice - Wisła II 58-57

07.12.2008
Katowiczanki wygrały po spotkaniu, które miało niecodzienny przebieg. Koszykarki z Krakowa pokazały, że charakterem i determinacją można zniwelować każdą stratę.
Katowiczanki miały odnieść łatwe zwycięstwo i utrzymać kontakt z czołówką. Jak jednak pokazał przebieg meczu wcale tak prosto nie było i losy wygranej ważyły się do samego końca.

Początek spotkania przebiegał zdecydowanie pod dyktando katowiczanek. Przez pierwsze dziewięć minut rywalki zdobyły bowiem zaledwie dwa punkty, gdy w tym samym czasie dorobek gospodarzy wynosił trzynaście "oczek". Kolejna odsłona to dalsza dominacja "akademiczek". Otwarcie kwarty 10-0 sprawia, że przewaga wynosi już ponad dwadzieścia punktów, a losy tego spotkania wydają się być przesądzone. Rezultat do przerwy sugeruje różnicę klas pomiędzy obiema ekipami.

Jednak taki obrót spraw nie załamuje rywalek z Krakowa. Korzystając z okazji, jaką jest gra katowiczanek rezerwowym składem, systematycznie odrabiają straty. Przewaga gospodarzy powolutku maleje, a na zakończenie trzeciej kwarty celna trójka Katarzyny Szewczyk sprawia, że z przewagi pozostaje zaledwie siedem "oczek". W ostatniej części meczu trener Adam Kubaszczyk wprowadza na parkiet pierwsza piątka by zatrzymać pogoń przeciwniczek. Krakowianek jednak to nie przestraszyło. Grają nadal bardzo dobrze. Zmuszają katowiczanki do długich akcji, oddawania rzutów z dystansu, a także kilkukrotnie wymuszają błąd 24 sekund. Obrona wyniku jest coraz trudniejsza i nawet gdy za przewinienia boisko opuszcza, jedna z najlepiej dziś grających w drużynie gości, Jolanta Janiszewska, nie zmienia to sytuacji. Przewaga topnieje więc z minuty na minutę. Ostatecznie udaje się obronić zwycięstwo jednak z ponad 20-punktowej przewagi pozostało zaledwie jedno "oczko". Najskuteczniejszą zawodniczką AZS-u AWF-u była w dniu dzisiejszym Paulina Dąbkowska, która zdobyła 16 punktów i zebrała 9 piłek.
autor: Tomasz Mucha, Rafał Kurianowicz

Przeczytaj również