Energa - UTEX 64-67

19.10.2008
UTEX przełamał towarzyszącą w ostatnich meczach bessę. Po czterech porażkach z rzędu, rybniczanki odniosły zwycięstwo. Tym cenniejsze, że zostało ono odniesione na trudnym terenie w Toruniu.
O sukcesie rybniczanek zadecydowała głównie czwarta kwarta, wygrana różnicą aż 10 punktów przez podopieczne Mirosława Orczyka.

Głos trenerów

[b]Mirosław Orczyk[/b] (trener Rybnika): Wykorzystaliśmy słabe momenty zespołu z Torunia, zaczęliśmy grać jak zespól, a przede wszystkim walczyć. Dla mnie i dla mojego zespołu to zwycięstwo jest bardzo istotne, ponieważ to własnie tutaj w zeszłym roku rozpoczęliśmy pewną passę, historia zatoczyła koło i wierzymy, że teraz będziemy wygrywać częściej.

[b]Elmedin Omanic [/b](trener Torunia): Problem naszej porażki nie leży tylko w czwartej kwarcie, już po przerwie graliśmy źle. Rybniczanki zagrały zespołowo i to przyniosło im sukces. Mój zespół grał zbyt indywidualnie. Moja drużyna jest bardzo nieprzewidywalna.


[b]Energa Toruń - UTEX Row Rybnik 64-67 (20-13, 18-18, 16-16, 10-20)[/b]

[b]Toruń[/b]: S. Moore 15, Krawiec 14, J. Moore 13, Gulak 10, Gala 5, Jasnowska 3, Tłumak 2, Waligórska 2, Chełczyńska 0, Żyłczyńska 0.
Trener Elmedin Omanic.

[b]UTEX[/b]: Terry 16, Perkins 14, Międzik 10, Trafimava 10, Chomać 9, Atkinson 8, Chomicka 0, Radwan 0, Stanek 0.
Trener Mirosław Orczyk.
autor: Tomasz Mucha

Przeczytaj również