92 minuty walki w Krakowie. Złota dla "GieKSy" nie będzie...

26.03.2019

Niesamowitą, ale zakończoną niepowodzeniem walkę stoczyli w Krakowie hokeiści Tauronu KH GKS-u Katowice. Podopieczni Toma Coolena nie zdołali wywieźć z terenu "Pasów" wygranej co oznacza, że w wielkim finale hokejowych play-offów zagra ekipa Comarch Cracovii. Mecz, który rozpoczął się o 18:30 dobiegł końca o... 22:06. Katowiczanie decydującą bramkę dali sobie wbić grając w przewadze...

Krzysztof Porębski/PressFocus

Dobry i rozważny początek w wykonaniu Cracovii nie przeszkodził "GieKSie" w szybkim objęciu prowadzenia. Krakowianie skutecznie zabezpieczali dostęp do swojej bramki do 8. minuty, gdy sposób na Miroslava Koprivę znalazł Martin Cakajik, który wykorzystał podanie Niko Tuhkanena. Gospodarze chcąc za wszelką cenę na swoim terenie zakończyć półfinałową rywalizację musieli gonić wynik. Dwa razy Kevina Lindskouga sprawdzał Damian Kapica, ale Szwed bronił jego uderzenia. Wraz z upływem minut to goście radzili sobie coraz sprawniej, a w końcówce pierwszej tercji niewiele zabrakło, by ich prowadzenie podwyższył Maciej Urbanowicz.

Druga odsłona zaczęła się od kolejnych ataków katowiczan, ale świetnie w swojej bramce spisywał się Kopriva. "GieKSa" nie wykorzystała dobrego okresu w swoim wykonaniu, a wraz z upływem czasu na coraz bardziej zdecydowaną wymianę ciosów zdecydowali się iść krakowianie. Więcej pracy od Kevina Lindskouga wciąż miał jednak bramkarz "Pasów". Nie dał się pokonać Bartoszowi Fraszce i Mikołajowi Łopuskiemu, a w 31. minucie mógł się cieszyć z wyrównania, do którego doprowadzili jego koledzy. Z bliska do bramki gości gumę wpakował Michal Vachovec.

Gospodarze ze zdwojonymi siłami ruszyli do walki o zapewnienie sobie awansu do finałów. Atakowali intensywnie zwłaszcza gdy na ławkę kar powędrowali Oskar Krawczyk i Jesse Rohtla, ale podopieczni Toma Coolena obronili się mimo dwuosobowego osłabienia. Początek trzeciej tercji to kilka niewykorzystanych okazji na bramkę dla Katowic, a później coraz wyraźniejsza przewaga "Pasów". Kapitalną partię rozgrywał jednak Lindskoug, który bronił strzały Kapicy i Jachyma. Nerwowej końcówki nie wytrzymał Marek Strzyżowski, który na niespełna 3,5 minuty otrzymał karę meczu i mógł tylko obserwować, jak o przetrwanie do ewentualnego, siódmego starcia z Cracovią walczą jego koledzy z GKS-u.

Dogrywka toczyła się bowiem głównie pod dyktando krakowian. Znowu wyśmienicie spisywał się Lindskoug, który trzymał w grze swoją drużynę, raz za razem pokrzykując na kolegów by ci oddalili grę od swojej tercji. Szwed świetnie obronił strzał Mateusza Rompkowskiego, poradził sobie z próbą Alesa Jezka, nie dał się również zaskoczyć Pawłowi Zygmuntowi, Filipowi Drzewieckiemu i Maciejowi Kruczkowi. Dwa razy zabrakło niewiele, by niewykorzystane sytuacje Cracovii pomścili katowiczanie. Raz po błędzie Pawła Czarnaoka strzał Fraszki zablokował Vachovec, później przy groźnej kontrze faulowany był Tomasz Malasiński.

Było oczywistym, że w kolejnej, piątej 20-minutowej partii trudno będzie od zmęczonych zawodników oczekiwać wielkiej intensywności. Jedni i drudzy zaczęli mieć problemy z płynnym budowaniem akcji. Znowu częściej pod bramką rywala byli krakowianie, ale Stepan Csamango, a później Marek Tvrdon swoich okazji nie wykorzystali. W 90. minucie gry groźną kontrę wyprowadzili Fraszko z Wronką, ale uderzenie tego drugiego obronił Kopriva. Dwie minuty później bliski zdobycia bramki był Malasiński. I gdy wydawało się, że "GieKSa" staje przed szansą na zdobycie decydującego gola, bo na ławkę kar powędrował Noworyta, grająca w osłabieniu Cracovia zdobyła gola. Tym, który przekreślił marzenia katowiczan o wielkim finale został w 92. minucie Paweł Zygmunt...

Comarch Cracovia - Tauron KH GKS Katowice pd. 2:1 (0:1, 1:0, 0:0, 0:0, 1:0)
0:1 - Martin Cakajik (Niko Tuhkanen, Janne Laakkonen) 07:31
1:1 - Michal Vachovec (Miroslav Jachym, Mateusz Bepierszcz) 32:34
2:1 - Paweł Zygmunt 91:54 (4/5)

Cracovia: Kopriva - Rompkowski, Bychawski, Bepierszcz, Vachovec, Kapica - Kruczek, Czarnaok, Zygmunt, Domogała, Csamango - Jachym, Noworyta, Svec, Jezek, Drzewiecki - Tvrdon, Gajor, Kamiński, Brynkus, Bryniczka.

GKS Katowice: Lindskoug - Devecka, Cakajik, Strzyżowski, Rohtla, Laakkonen - Wanacki, Jass, Łopuski, Pasiut, Malasiński - Jyrkkio, Tuhkanen, Fraszko, Sawicki, Wronka - Skokan, Krawczyk, Urbanowicz, Starzyński, Jaszyn.

Przeczytaj również