Passa przerwana, Gruzini ograli GieKSę. Gol Ćerimagicia

W pierwszej połowie katowiczanie mieli sporo sytuacji bramkowych, ale to Gruzini byli skuteczniejsi pod bramką przeciwnika i to oni pierwsi zdobyli gola, po uderzeniu głową. GKS odpowiedział już po chwili - na listę strzelców wpisał się Armin Ćerimagić, dla którego było to pierwsze trafienie podczas zimowych przygotowań.

Jak szybko GieKSa wyrównała, tak szybko ponownie musiała gonić - na nieco ponad kwadrans przed przerwą zawodnik Lokomotiwi wykorzystał sytuację sam na sam z Sebastianem Nowakiem. GieKSa mogła mieć więcej bramek, ale m.in. po uderzeniu Kamila Jóźwiaka piłka odbiła się od poprzeczki.

W przerwie trener Jerzy Brzęczek dokonał kilku zmian, ale wynik spotkania już się nie zmienił. Goli nie było, ale były za to czerwone kartki - po jednej dla każdej z drużyn. Za dwie żółte kartki blisko musiał opuścić Grzegorz Goncerz. GKS nie zagrał na "zero" z tyłu po trzech kolejnych meczach z czystym kontem.

GKS przed wznowieniem rozgrywek rozegra jeszcze jedno spotkanie. Szczegóły w naszej sparingowej ściądze.

GKS Katowice - Lokomotiwi Tibilisi 1:2 (1:2)
0:1 - Kikandze, 17'
1:1 - Ćerimagić, 23'
1:2 - Arweładze, 28'

GKS: (I połowa) Nowak - Pielorz, Praznovsky, Garbacik, Frańczak - Jóźwiak, Sapała, Wołkowicz, Szołtys - Cerimagić - Lebedyński.