Stal znalazła sposób na GieKSę. Pierwsza porażka w tym roku

14.04.2018
Koniec zwycięskiej serii GKS-u Katowice! Po pięciu wygranych z rzędu, śląska drużyna przed własną publicznością przegrała ze Stalą Mielec, która jako pierwsza w tym roku zdołała ograć podopiecznych Jacka Paszulewicza.
Rafał Rusek/Press Focus
Dobre wyniki powodują, że trener Jacek Paszulewicz nie musi mieszać w składzie. W wyjściowej "11" zaszła tylko jedna zmiana w porównaniu do poprzedniego meczu - młodzieżowcem nie był Wojciech Słomka, a Oktawian Skrzecz.

Jako pierwszy wykazać musiał się bramkarz Stali Mielec - gdy naprawiał błąd obrońcy, który nie trafił w piłkę dośrodkowaną z rzutu wolnego, ale później więcej działo się pod bramką Mateusza Abramowicza. Raz nawet futbolówka wpadła do siatki, jednak sędzia odgwizdał spalonego, gdy Mateusz Gancarczyk urwał się Adrianowi Błądowi i oddał celny strzał po zagraniu Michała Janoty z rzutu wolnego. Czy spalony faktycznie był? Jeśli tak, to minimalny...

Chwilę po tej sytuacji znów zakotłowało się pod bramką gospodarzy, ale Jakub Arak uderzył z kilku metrów tylko w boczną siatkę. Po koniec pierwszej części znów dobrą interwencją popisał się Majecki, który odbił do boku mocny strzał Błąda z dystansu.

Drugą połowę lepiej zaczęli goście, którzy coraz odważniej wchodzili w okolice pola karnego gospodarzy. Z dystansu spróbował pokonać Abramowicza Gancarczyk, ale bramkarz GieKSy spisał się bez zarzutu. Chwilę później został jednak pokonany - przez Martina Dobrotkę, który wykorzystał rzut karny, który został podyktowany za zagranie ręką Bartłomieja Poczobuta. Katowiczanie nie mieli pomysłu jak przedrzeć się pod bramkę rywala, słabo wyglądali ci, którzy do tej pory wyróżniali się w ofensywie. Tak naprawdę pierwsza poważna próba katowiczan w drugiej połowie miała miejsce... w ostatnim kwadransie gry.

Ekipa z Mielca grała mądrze, potrafiła się obronić i w końcówce spotkania podwyższyła prowadzenie, bo na listę strzelców wpisał się Jakub Arak. Stal jest pierwszą drużyną w tym roku, która pokonała GieKSę. Jakby tego było mało, przed spotkaniem z Chojniczanką Chojnice wykartkowało się aż trzech podstawowych graczy - Mateusz Kamiński, Lukas Klemenz i Poczobut...

GKS Katowice - Stal Mielec 0:2 (0:0)
0:1 - Dobrotka, 56' (rzut karny)
0:2 - Arak, 89'

GKS: Abramowicz - Frańczak, Kamiński, Klemenz, Mączyński - Zejdler - Błąd (72' Mandrysz), Poczobut, Prokić (61' Goncerz), Skrzecz (84' Volas) - Kędziora. Trener: Jacek Paszulewicz.

Stal: Majecki - Sadzawicki , Dobrotka (59' Grodzicki), Kiercz, Leandro - Śwędrowski, Suljić, Janota - Gancarczyk (67' Nowak), Arak, Sobczak (34' Banaszewski). Trener: Zbigniew Smółka.

Żółte kartki: Mączyński, Kamiński, Klemenz, Poczobut - Nowak.
Sędziował Wojciech Myć (Lublin).

Widzów: 4000.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również