Śląsk Wrocław za mocny. Grali nowi

Od pierwszej minuty w barwach GieKSy zagrało dwóch nowych zawodników - Lukas Klemenz i Tomasz Midzierski. Grał też testowany Wojciech Słomka z Wisły Kraków. Wrocławianie w pierwszej połowie mieli przewagę, ale nie potrafili udokumentować jej bramką. Więcej pracy miał bramkarz GKS-u, ale niewiele brakowało, by to Jakub Słowik pierwszy wyciągał piłkę z siatki - po zagraniu Mikołaja Lebedyńskiego minimalnie nad poprzeczką uderzył Armin Ćerimagić. Gdy wydawało się, że była to ostatnia poważna akcja pierwszej części, w ostatniej minucie w polu karnym sfaulowany został Arkadiusz Piech, a z 11 metrów celnie uderzył Jakub Kosecki.

Na początku drugiej połowy na boisku pojawił się Wojciech Kędziora, który dzisiaj podpisał kontrakt z GieKSą oraz Mateusz Mączyński i drugi z testowanych - Rafał Kuliński z Gwarka Tarnowskie Góry. Chwilę po wznowieniu gry Śląsk strzelił drugą bramkę - Robert Pich wycofał do Łukasza Madeja, a ten uderzył bez przyjęcia i podwyższył prowadzenie ekipy z Lotto Ekstraklasy.

Śląsk dalej był lepszy - w sytuacjach sam na sam byli jeszcze Piech i Kosecki, ale ten pierwszy potknął się, a drugi wywrócił się po starciu z obrońcą. GKS ograniczał się do kontr i po jednej z nich piłka minimalnie minęła słupek. Goli jednak już nie było.

Był to drugi mecz GKS-u w tym okresie przygotowawczym. Z kim zmierzy się w następnej grze? Sprawdź w naszej sparingowej ściądze!

Śląsk Wrocław - GKS Katowice 2:0 (1:0)
1:0 - Kosecki, 45' (rzut karny)
2:0 - Madej, 49'

Śląsk: Słowik - Dankowski, Pawelec, Celeban, Cotra (73' Chrapek) - Chrapek (46' Tarasovs), Madej (59' Skrzecz), Riera (46' Augusto), Pich, Kosecki (79' Madej) - Piech. Trener: Jan Urban.

GKS: Wierzbicki - Frańczak, Kamiński, Klemenz, Midzierski, D. Abramowicz, Zejdler, Słomka, Cerimagić, Goncerz, Lebedyński; (II połowa) Wierzbicki - Klemenz, Pielorz, Garbacik, Mączyński, Foszmańczyk, Kalinkowski, Kuliński, Mandrysz, Kędziora, Prokić. Trener: Piotr Mandrysz.