Plizga wraca do domu! W formie będzie dużym wzmocnieniem

11.07.2017
Dawid Plizga wraca do katowickiego GKS-u. Wychowanek szkółki Stadionu Śląskiego po raz kolejny trafia również pod skrzydła swojego byłego trenera, Piotra Mandrysza.
Łukasz Laskowski/Press Focus
Plizga grał w Katowicach u progu kariery - w latach 2004-2005. Na Bukową trafił ze szkółki Stadionu Śląskiego i już jako 19-latek przebojem zdobył miejsce w składzie katowiczan. Po dwóch sezonach jego klub spadł z ligi, a później rozpoczął mozolną odbudowę pozycji od szczebla IV ligi. Plizga, dzięki 32 ligowym meczom w których strzelił 5 goli, miał już wtedy na tyle mocną markę, że przeniósł się do Zagłębia Lubin.
 

31-letni prawy pomocnik ostatni sezon spędził w Górniku Zabrze, z którego wcześniej był wypożyczony do Termalicy Bruk-Bet Nieciecza. Tam, pod wodzą Piotra Mandrysza wywalczył awans do Ekstraklasy, a potem rozegrał niezły sezon w barwach beniaminka. Po zakończeniu wypożyczenia do Niecieczy przy Roosevelta zdecydowali się na zatrzymanie Plizgi, który miał pomóc zespołowi trenera Marcina Brosza w szybkim powrocie do elity. Jesienią był jednym z najlepszych zawodników ligi. Bardzo aktywny z przodu - liczby InStat Index dowodzą, że napędzał sporą część ataków Górnika. Strzelił 2 gole, zanotował 8 asyst, minusem była za to jego gra w defensywie. Wiosna okazała się już niewypałem. 255 minut na boisku i ledwie dwie asysty, wreszcie odsunięcie do rezerw po przegranym meczu z MKS-em Kluczbork, w którym Plizga nie wykorzystał rzutu karnego. 

Bez wątpienia 31-letni rudzianin powinien być dużym wzmocnieniem przymierzającej się do walki o awans. Ostatnie pół roku miał słabe, ale wcześniej imponował regularnością. W dodatku Piotr Mandrysz już w Niecieczy pokazał, że potrafi wykorzystać potencjał wychowanka Stadionu. Sporym atutem Plizgi będzie też doświadczenie - tylko na ekstraklasowych boiskach nowy piłkarz GKS-u zdążył już uzbierać 223 mecze, w których 37-krotnie trafiał do siatki przeciwników. 
 
źródło: SportSlaski.pl
autor: ŁM

Przeczytaj również