GKS na remis

30.01.2016
Drugi sparing w tym roku "zaliczyli" piłkarze katowickiej Gieksy. Tym razem, za naszą południową granicą, zremisowali z MFK Karvina 1-1. W pierwszym meczu natomiast, tydzień temu, katowiczanie wygrali z Polonią Bytom 5-0.
Rafał Rusek/Press Focus
Z każdym meczem poprzeczka dla katowiczan idzie w górę. Sobotni rywal to bowiem solidny czeski pierwszoligowiec i było to widać w bezpośrednim starciu. Gospodarze stwarzali zagrożenie dla katowickiej bramki, ale w pierwszej połowie więcej groźnych sytuacji stworzyli sobie podopieczni Jerzego Brzęczka. Oni też otworzyli wynik. W 27 minucie dośrodkowanie z lewej strony Adriana Frańczaka dość niespodziewanie przyniosło bramkę. Nieporozumienie bramkarza gospodarzy z jednym z defensorów zakończyło się samobójczym golem. Katowiczanie po tym trafieniu mieli jeszcze kolejne bramkowe sytuacje, ale dla gospodarzy skończyło się tylko na strachu.

Niewykorzystane sytuacje się zemściły w drugiej połowie. Po stracie w środku pola Erik Puchel wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, doprowadzając tym samym do wyrównania.

W najbliższy piątek poprzeczka pójdzie ponownie w górę. Tym razem rywalem katowiczan będzie Górnik Zabrze.

MFK Karvina - GKS Katowice 1-1 (0-1)

0-1 Peciar, 27 min., samobójcza
1-1 Puchel 63 min.

GKS: Dobroliński - Jurek, Kamiński, Jurkowski (11. Duda), Frańczak - Leimonas - Czerwiński, Bębenek, Szołtys, Sawicki - Wojczuk oraz w II połowie: Kuchta – Czerwiński (75. Juraszczyk), Leimonas, Praznovsky, Witkowski - Duda - Curyło, Wołkowicz, Iwan, Szymański - Stanik.

Przeczytaj również