Zapomnieć o Pucharze i robić swoje

13.08.2017
Wszyscy jednomyślnie podkreślają, że tyszanie bardzo dobrze zaprezentowali się w pucharowym meczu z Cracovią. Trzeba jednak o tym zapomnieć i wrócić do pierwszoligowej rzeczywistości.
Łukasz Sobala/PressFocus
Piłkarze GKS Tychy bardzo dobrze zaprezentowali się na tle drużyny z Ekstraklasy, ale odpadli po rzutach karnych. W Tychach nie milkną echa tego spotkania. Władze klubu złożyły oficjalny protest dotyczący pracy sędziego Dobrynina, który w środowym spotkaniu nie był delikatnie mówiąc w najwyższej formie. O tym wszystkim trzeba jak najszybciej zapomnieć, gdyż Trójkolorowych czeka dziś spotkanie z rywalem, z którym w ostatnim czasie nie wiedzie się najlepiej.

W poprzednim sezonie w Głogowie tyszanie dwukrotnie prowadzili, ale gospodarze potrafili doprowadzić do wyrównania. W rewanżu w Tychach Chrobry był już zdecydowanie lepszy, wygrywając 2:0. Latem w drużynie z Głogowa zaszło sporo zmian. Przede wszystkim po kilku latach pracy z klubem pożegnał się Ireneusz Mamrot, który przyjął ofertę Jagiellonii. Na jego miejsce sprowadzono Grzegorza Nicińskiego, który podejmuje się trudnego zadania zbudowania zespołu praktycznie od początku, gdyż z zespołu odeszło także kilku podstawowych zawodników.

Chrobry w tym sezonie póki co gra tylko z zespołami z naszego regionu. W pierwszej kolejce zremisował 1:1 z Podbeskidziem, w drugiej wygrał w Chorzowie z Ruchem 1:0. Głogowianie z Niebieskimi grali również kilka dni później w Pucharze Polski i ponownie pokonali chorzowian, tym razem w stosunku 3:1.

Tyszanie jednak jadą do Głogowa bez strachu, gdyż sami są w dobrej dyspozycji. "Bardzo się cieszymy z tego co osiągnęliśmy, ale trener i drużyna są tak mocni jak ich ostatni mecz. Przed nami mecz z Chrobrym i dalej chcemy iść tym tropem drużyny walczącej o zwycięstwo w każdym spotkaniu. Jedziemy do Głogowa bardzo zdeterminowani i chcemy z tym solidnym zespołem powalczyć o to, by wrócić do domu z trzema punktami" - mówi Dietmar Brehmer - II trener GKS Tychy.

GKS Tychy nadal musi radzić sobie bez Łukasza Grzeszczyka, który na początku sierpnia przeszedł operację i będzie gotowy do gry za 4-6 tygodni. Sztab szkoleniowy GKS-u będzie miał spory problem z obsadą bramki. W pierwszych meczach świetnie bronił Dobroliński, ale w środowym meczu Marek Igaz pokazał, że zamierza powalczyć o miejsce w bramce. Słowak obronił dwa rzuty karne, dwie sytuacje sam na sam, kilka bardzo groźnych strzałów, dobrze grał na przedpolu, ale trener Szatałow przyznał, że... potrafi on bronić lepiej. Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec mówił, że decyzja zostanie podjęta tuż przed meczem

Przypuszczalny skład GKS

Igaz - Biernat, Tanżyna, Bogusławski - Mańka, Matusiak, Łuszkiewicz, Ćwielong, Błanik - Zapolnik, Fidziukiewicz
 
Chrobry Głogów - GKS Tychy 13 sierpnia godz. 17:00

 
źródło: SportSlaski.pl
autor: Michał Piwoński

Przeczytaj również