Zamiast Ruchu wybrał Tychy. GKS ma napastnika!

19.06.2018
- To nie sekret, że musimy szukać zawodników którzy mogą straszyć z przodu - mówił jeszcze przed zakończeniem ubiegłego sezonu trener Ryszard Tarasiewicz i... kandydata do strzelania bramek znalazł. We wtorek na obiektach GKS-u Tychy stawił się jeden z najskuteczniejszych strzelców II ligi, Piotr Giel.
Łukasz Sobala/PressFocus
Na Edukacji trafia wicekról strzelców trzeciego szczebla rozgrywek za ubiegły sezon. Giel, który ostatni rok spędził w Bełchatowie, w grach o punkty uzbierał 15 trafień. Więcej od niego strzelił tylko Leandro z Radomiaka, ale Brazylijczyk aż 8 z 19 trafień zanotował po strzałach z rzutów karnych. Nowy napastnik GKS-u "jedenastkami" statystyk tymczasem nie poprawiał. - Fajnie szło mi w Bełchatowie. Bramki wpadały i chciałbym to ciągnąć. Powtarzalność jest, bo przecież sezon wcześniej dla Kotwicy Kołobrzegu też zdobyłem 12 goli - podkreśla 28-latek, który w Tychach podpisał roczną umową z opcją jej przedłużenia o 12 miesięcy.

Giel na celowniku tyszan był już ponad 4 lata temu. Wtedy kończył się jego kontrakt w Warcie Poznań, ale mimo propozycji z Edukacji wychowanek Ruchu Radzionków wybrał Sandecję Nowy Sącz. Teraz na I-ligowca z aspiracjami zdecydował się kosztem propozycji z Chorzowa. "Niebiescy" dawali mu 2-letni kontrakt, ale nie zdołali przebić oferty GKS-u. Co ciekawe przy Cichej temat jego sprowadzenia pojawił się już ubiegłego lata. Giel po dobrej rundzie w Kotwicy Kołobrzeg na brak ofert jednak nie narzekał, a budujący naprędce skład ówczesny spadkowicz z Ekstraklasy chciał go najpierw przez kilkanaście dni testować. Urodzony w Tarnowskich Górach napastnik wybrał więc wtedy pewną propozycję aspirującego do awansu, II-ligowego GKS-u Bełchatów.

Przy Edukacji, gdzie właśnie zaczynają przygotowania do nowego sezonu zatrudnili zawodnika, który na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów strzelał bardzo regularnie. Silny fizycznie, doświadczony, do tej pory swoją wartość udowadniał jednak przede wszystkim w II lidze. Na zapleczu Ekstraklasy też miewał przebłyski - po roku spędził w Sandecji i Warcie Poznań, a szlify na tym poziomie zbierał już z Ruchem Radzionków, z którym zresztą awansował na ten poziom z III ligi. -  Jest to zawodnik, który potrafi znaleźć się w polu karnym i z zimną krwią wykończyć sytuacje. Po przejściu do GKS Bełchatów w jednym z wywiadów powiedział, że chce zdobyć więcej niż 12 bramek. Jak widać słowa dotrzymał. Liczymy, że w Tychach również będziemy wiele okazji do oklaskiwania jego bramek - tłumaczy Grzegorz Bednarski, prezes Tyskiego Sportu. Jego nadziejom trudno się dziwić - w ciągu ostatnich miesięcy nowy piłkarz tyszan potrafił aplikować rywalom po kilka bramek. Najlepiej szło mu z Siarką Tarnobrzeg - w dwóch starciach zapakował jej 7 goli, w tym jednego strzałem z ponad 40 metrów!


Giel do kadry Ryszarda Tarasiewicza wskakuje w miejsce żegnającego się z klubem Jakuba Vojtusa. We wtorkowych zajęciach wzięła również udział dwójka testowanych graczy - bramkarz i pomocnik, oraz wracający z wypożyczenia do Legionovii Wojciech Szumilas i piłkarz juniorów starszych klubu z Edukacji - Michał Staniucha.

autor: ŁM

Przeczytaj również