"To chora sytuacja" - mówi trener GKS-u Tychy

05.06.2009
- Nawet drużyna z dziewiątego miejsca nie może być pewna utrzymania. To jakaś chora sytuacja. PZPN powinien zająć się tą sprawą wcześniej - denerwuje się Mirosław Smyła, trener GKS-u Tychy.
"Na Zachodzie bez zmian", tytuł powieści Ericha Marii Remarque'a, doskonale obrazuje sytuację, z jaką zmagają drużyny w II lidze grupy zachodniej. Już dziś kończą bowiem rozgrywki, a tak naprawdę nikt nie wie jaka będzie ostateczna "wersja" tabeli.

- W naszej grupie zespół z nawet dziewiątego miejsca może zagrać w barażach, a tymczasem z grupy wschodniej może to spotkać... jedną drużynę - denerwuje się Mirosław Smyła, trener GKS-u Tychy, który jako jedyny w ostatniej serii ma jeszcze o co grać.

Wszystko przez niejasne reguły PZPN-u, które głoszą, że drużyny z miejsc 9-11 mogą rywalizować w barażach, a z pozycji 13-15 - spaść z ligi. Jest pewien aneks, który oznajmia, że zależy to od ilości spadków z I ligi. A w tej... również nic nie jest przesądzone. - Ludzie walczą o to, żeby w końcu utrzymać się w lidze, a tak naprawdę nie wiedzą, w którym miejscu stoją. Mecz z Zagłębiem Sosnowiec jest o wszystko, ale może okazać się, że nie ma już żadnego znaczenia - piekli się szkoleniowiec.

- PZPN powinien zająć się tą sprawą dużo wcześniej. To jakaś chora sytuacja - grzmi Smyła. Chora i - dodajmy - typowo polska. Nie dalej jak wczoraj okazało się przecież, że nawet w ekstraklasie tabela po ostatniej kolejce nie musi weryfikować rzeczywistości. W konsekwencji na 16-tym miejscu wylądował ŁKS...

Sprawa nie będzie miała znaczenia dla GKS-u w razie zwycięstwa nad sosnowiczanami. - Zagłębie na pewno będzie walczyło o zatarcie niekorzystnego wizerunku po ostatnim spotkaniu. Mam jednak nadzieję, że moi zawodnicy udowodnią, że nasze utrzymanie nie jest dziełem przypadku. Liczę, że będzie to pojedynek, który nasi kibice zapamiętają na długi czas - kończy Mirosław Smyła.

Pozostałe drużyny z naszego regionu grają już tylko o przysłowiową pietruszkę. Raków Częstochowa na własnym terenie podejmie aspirującą do gry w I lidze "mieszankę" Gawinu/Ślęzy, a lider z Kluczborka - który przed tygodniem dostąpił tego zaszczytu - wybierze się do Żagania na konfrontację z Czarnymi.

<strong>Program kolejki</strong>

piątek
<strong>17:30</strong> Miedź Legnica - Chemik Police
<strong>17:30</strong> Polonia Słubice - Nielba Wągrowiec
<strong>17:30</strong> Elana Toruń - Kotwica Kołobrzeg
<strong>17:30</strong> Raków Częstochowa - Gawin/Ślęza Wrocław
<strong>17:30</strong> Jarota Jarocin - Lechia Zielona Góra
<strong>17:30 </strong>Pogoń Szczecin - Unia Janikowo
<strong>17:30</strong> GKS Tychy&nbsp;&nbsp;&nbsp; - Zagłębie Sosnowiec
<strong>17:30 </strong>Zawisza Bydgoszcz - Victoria Koronowo
<strong>17:30</strong> Czarni Żagań - MKS Kluczbork
autor: Krzysztof Dębowski

Przeczytaj również