Ruch korzysta z okazji. Skrzydłowy będzie wzmocnieniem!

28.02.2018
Dwa dni treningów z drużyną wystarczyły, by Jakub Kowalski przekonał do siebie Juana Ramona Rochę i podpisał kontrakt przy Cichej. Tym samym w Chorzowie zamykają kadrę na ligową wiosnę.
Łukasz Laskowski/PressFocus
Kowalski wraca na Cichą po 2,5-rocznej przerwie. Odchodził z Ruchu grającego jeszcze w Ekstraklasie, zresztą w barwach "Niebieskich" osiągnął największy sukces w karierze, gdy w sezonie 2013/14 wraz z kolegami pod wodzą Jana Kociana wywalczył brązowy medal Mistrzostw Polski. Tak naprawdę w Chorzowie dał się jednak zapamiętać głównie ze względu na ogromne pokłady ambicji i waleczności, co do regularnej gry w elicie nie zawsze wystarczało. Odszedł przed sezonem 2015/16 do Podbeskidzia Bielsko-Biała, z którym jako podstawowy zawodnik spadł z Ekstraklasy. Później przeniósł się do tyskiego GKS-u. Przez rok miał pewne miejsce w składzie, ale latem ubiegłego roku został przesunięty do rezerw, skąd wyciągnął go dopiero Ryszard Tarasiewicz chcąc przyjrzeć się możliwościom 30-letniego skrzydłowego.

Kowalski w styczniu został przywrócony do pierwszego zespołu, wyjechał z tyszanami na obóz do Grodziska Wielkopolskiego, ale ostatecznie musiał pogodzić się z decyzją klubu i rozwiązać kontrakt przy Edukacji. Szybko zgłosił akces do drużyny "Niebieskich" i choć jeszcze w piątek trener Rocha przyznawał, że wie o nim naprawdę niewiele, dostał kontrakt przy Cichej. - Nie było tutaj problemu jeśli chodzi o jego umiejętności. Dowiedziałem się o nim w czwartek, sprawdziłem, jaki to zawodnik oraz jak się prezentował wcześniej i podjąłem szybką decyzję. Każde takie wzmocnienie może być tylko dobre dla drużyny - tłumaczy argentyński szkoleniowiec.

I trudno się tej decyzji dziwić. Wzmocnienie, którego w Chorzowie nikt nie planował i które odbyło się trochę na wariackich papierach może bowiem okazać się dla "Niebieskich" bardzo cennym. Po pierwsze - Kowalski to piłkarz doświadczony, a w młodym zespole 14-krotnych Mistrzów Polski obok Miłosza Przybeckiego i Marcina Kowalczyka będzie wręcz pełnić rolę weterana. Nie tylko ze względu na wiek, ale i prawie sto ekstraklasowych występów jakie zapisał w karierze na swoim koncie. Po drugie 30-latek niejednokrotnie przyznawał, że czuje się mocno zżyty z klubem i głośno mówił o tym, że chce Ruchowi pomóc w walce o utrzymanie. Wreszcie po trzecie - skrzydłowy ma dobrą prasę u fanów z Cichej, którzy dali temu wyraz podczas wtorkowej prezentacji zespołu. - Doświadczony zawodnik, który zna ten klub. To piłkarz, który sam powiedział, że chce do nas przyjść i pomóc drużynie w walce o utrzymanie. Na prezentacji widziałem, że kibice są zadowoleni z powrotu Jakuba do Ruchu - wylicza w rozmowie z portalem Niebiescy.pl atuty swojego nowego zawodnika Rocha.

Kontrakt z "Niebieskimi" podpisał również Hubert Kotus. 24-letni defensor wraca na Cichą po 3,5 roku. Na początku swojej przygody z piłką grał dla Ruchu w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy, oraz jego III-ligowych rezerwach. Później reprezentował barwy grających na czwartym szczeblu zmagań Stilonu Gorzów i Świtu Skolwin, oraz II-ligowych Olimpii Zambrów i Błękitnych Stargard Szczeciński. - Był z nami na obozie w Rybniku i wiedzieliśmy, jaki to jest zawodnik. Sprawdził się w sparingach, natomiast później przytrafiła mu się kontuzja, ale było już wiadomo, że jest naszym piłkarzem - mówi o podpisaniu kontraktu z wychowankiem Orła Trzcińsko Zdrój trener Rocha.
źródło: SportSlaski.pl/Niebiescy.pl
autor: ŁM

Przeczytaj również