"Pepe" wraca na Cichą, a Rocha w debiucie "zwolni" Szatałowa?

14.09.2017
Jesienią ubiegłego roku w dużej mierze stanowił o sile chorzowskiego Ruchu. Dla fanów ówczesnego ekstraklasowicza był kimś więcej, niż jednym z piłkarzy. Był idolem i nadzieją na lepsze jutro, w końcu na powrót do domu decydował się w trudnych dla Chorzowa czasach.
Łukasz Sobala/PressFocus
Jak sam dziś przyznaje, nie spodziewał się, że aż tak trudnych. Prozaiczne problemy, szeroko pojęta atmosfera w klubie i szatni, no i w końcu niesłowność tych, którzy zarządzali Ruchem i namówili go do powrotu z Niemiec. Wytrzymał raptem pół roku. Odszedł, a nie tak dużo później odeszli również ci, którzy wcześniej wyrażali rozczarowanie i dezaprobatę decyzją Ćwielonga. Rozczarowana była również część kibiców - nie tylko dlatego, że zdawali sobie sprawę, jak duża to szkoda dla sportowej jakości drużyny, ale przede wszystkim dlatego, że ich mniemaniu opuszczenie "Cichej" w trudnych czasach przez chłopaka z Chorzowa było przejawem zwykłej "dezercji".


(Liczby Piotra Ćwielonga w barwach Ruchu Chorzów jesienią 2016)

Dziś Ruch i "Pepe" spotkają się po dwóch stronach barykady. W czwartkowym starciu z GKS-em Tychy trudno wskazać faworyta. I to nie tylko z powodu wyświechtanego frazesu o tym, że derby rządzą się swoimi prawami. Ruch po raz pierwszy z ławki poprowadzi Juan Ramon Rocha. Argentyńczyk z ogromnym bagażem doświadczeń ledwie "dotknął" drużyny z Chorzowa, ale ta ostatnia czasu na metamorfozę zbyt wiele nie ma. Jeśli nowy szkoleniowiec Ruchu myśli o utrzymaniu 14-krotnych Mistrzów Polski na zapleczu Ekstraklasy, musi punktować od dzisiaj. Zwłaszcza, że mocny na papierze GKS Tychy po niezłym początku sezonu ostatnio zawodzi. Punt w ostatnich trzech meczach i bolesne lanie w Chojnicach przy Edukacji na powrót przywołuje temat rozstania z Jurijem Szatałowem, który drżeć o posadę miał już przecież również latem.
 
Remis nikogo nie urządza, ale faworyta nie potrafią wskazać nawet eksperci z Fortuny. Kursy na wygraną gospodarzy są identyczne z tymi wyliczonymi na zwycięstwo GKS-u. 
 
Bez względu na rezultat przy Cichej można się spodziewać dobrej atmosfery. Na stadion - pierwszy raz w ligowym sezonie - po odwołaniu bojkotu wracają kibice gospodarzy, którzy wcześniej musieli odpokutować swoje zachowanie z meczu z Łęczną, jeszcze w Ekstraklasie. Swój przyjazd zapowiedzieli również kibice gości.

"Niebiescy" zagrają z hasłem Światowego Dnia Świadomości Autyzmu. Grafika „Zapal się na Niebiesko” znajdzie się na przodzie koszulek, z tyłu - logo firmy "Kubala", mocno angażującej się w całą akcję. Po meczu z Tychami trykoty trafią na licytację internetową, z której całkowity zysk zostanie przekazany na rzecz Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Cieszynie.

Początek meczu Ruch Chorzów - GKS Tychy czwartek, 18:00
autor: ŁM

Przeczytaj również