"Niebiescy" wcale nie najwolniejsi. Żółwie walczą o utrzymanie

28.04.2018
Sytuacja Ruchu w tabeli wciąż jest skomplikowana, ale nie beznadziejna. Okazuje się, że mizerny dorobek zgromadzony tej wiosny wcale nie skreśla szans na utrzymanie. Rywale w grze o zachowanie ligowego bytu punktują w tym roku równie słabo, albo... jeszcze gorzej!
Rafał Rusek/PressFocus
Ruch mimo fatalnej serii 7 meczów bez zwycięstwa wciąż ma w swoim zasięgu ekipy rywalizujące z nim o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy. Szczytem marzeń stało się jednak miejsce pozwalające na udział w barażach z jednym z II-ligowców, które będą ostatnią drogą do zachowania ligowego bytu dla jednej z czterech rywalizujących ekip.

O ile bowiem - przynajmniej teoretycznie - o awans do elity walczy jeszcze co najmniej siedem zespołów, sprawa utrzymania powinna się rozstrzygnąć między znaną od dłuższego czasu czwórką. Poza "Niebieskimi" widmo spadku zagląda w oczy Górnikowi Łęczna, Stomilowi Olsztyn i Olimpii Grudziądz.

Między wymienionymi ekipami trwa również walka o tytuł ślimaka wiosny. Maruderzy punktują bowiem w tym roku naprawdę słabo co sprawia, że bez względu na potknięcia swoich rywali nie potrafią odskoczyć im na dystans większy niż 4 punkty.

Wiosenny dorobek drużyn walczących o utrzymanie:
Olimpia Grudziądz - 7 punktów (1 wygrana, 4 remisy, 3 porażki)
Ruch Chorzów - 7 punktów (1 wygrana, 4 remisy, 3 porażki)
Stomil Olsztyn - 6 punktów (1 wygrana, 3 remisy, 5 porażek)
Górnik Łęczna - 6 punktów (1 wygrana, 3 remisy, 4 porażki)

Gdzieś między wspomniane drużyny wdarły się niepostrzeżenie Raków Częstochowa i Odra Opole, ale beniaminkom - poza wstydem - grozi obecnie niewiele. Gołym okiem widać, że wobec fatalnej formy ostatniej czwórki każda z drużyn dwoma udanymi meczami jest w stanie zostać liderem omawianej rywalizacji. Co ważne - Stomil, Ruch, Olimpia i Łęczna zagrały już między sobą prawie komplet spotkań, a ten weekend ich wewnętrzna liga zostanie rozstrzygnięta spotkaniem Górnika z Grudziądzem. Przed nim "mała tabelka" prezentuje się następująco:

1. Olimpia 9 pkt (5:3)
2. Stomil 7 pkt (8:9)
3. Ruch 6 pkt (7:7) 
4. Łęczna 5 pkt (8:9)

Co ciekawe w batalii o utrzymanie cała czwórka ma przed sobą naprawdę trudny kalendarz. Patrząc na pozycje i aspiracje rywali z jakimi przyjdzie się wiosną mierzyć maruderom można snuć obawy, że ich dorobek niespecjalnie jest na kim poprawiać.

Ruch: Miedź (W), Puszcza (D), Raków (W), Katowice (D), Odra (W), Zagłębie (D), Wigry (W)
Łęczna: Olimpia (D), Chojniczanka (D), Siedlce (W), Miedź (D), Puszcza (W), Raków (D), Katowice (W)
Olimpia: Łęczna (W), Siedlce (D), Miedź (W), Puszcza (D), Raków (W), Katowice (D), Odra (W)
Stomil: Raków (W), Katowice (D), Odra (W), Zagłębie (D), Wigry (W), Stal (D), Chrobry (W)

Ruch zagra dzisiaj z Miedzią i jest zmuszony, by postarać się na boisku lidera o sensację. W kontekście utrzymania to co w ten weekend najważniejsze wydarzy się jednak w Łęcznej. Olimpia wygrywając może odstawić resztę stawki na solidny dystans, tym bardziej więc "Niebiescy" będą musieli w Legnicy zaryzykować. O tym, że stać ich na sprawienie niespodzianki przekonali jesienią, wygrywając z zespołem trenera Dominika Nowaka po skutecznie egzekwowanym karnym Macieja Urbańczyka. - Na pewno nie jesteśmy faworytem spotkania w Legnicy, ale futbol zna nie takie przypadki, dlatego nie skreślałbym jeszcze Ruchu - mówi z optymizmem Dariusz Fornalak, który odkąd objął ostatni w tabeli zespół  czeka na pierwszą wygraną. - Traktujemy to jak dwumecz. W Chorzowie przegraliśmy i teraz chcemy się odegrać przed własną publicznością - odpowiada opiekun Miedzi.

Początek spotkania w sobotę o godzinie 15:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.
autor: ŁM

Przeczytaj również