Nasza jedenastka kolejki

28.07.2015
Wracamy z naszym zestawieniem najlepszych piłkarzy minionego weekendu. Za nami druga kolejka Ekstraklasy oraz mecze Pucharu Polski z udziałem śląskich drużyn. Zobaczcie kto spisał się najlepiej. 
Łukasz Laskowski/Press Focus
Gergel
 
Burkhardt  Lipski  Madej
 
Kato  Urbańczyk
 
Pietrzak  Klepczyński  Grodzicki  Konczkowski
 
Soliński
 
Bartosz Soliński (Rozwój Katowice) – Co prawda podczas spotkania z GieKSą piłka dwukrotnie wpadła do jego bramki, jednakże tylko dzięki niemu Rozwój nie przegrał większą ilością bramek. Świetnie interweniował między innymi przy strzałach Pietrzaka i Kamińskiego, kiedy kierował piłkę na poprzeczkę. 
 
Martin Konczkowski (Ruch Chorzów) – Prawy obrońca Ruchu nie popełniał błędów w defensywie, a w dodatku był bardzo aktywny w ataku. Przez cały mecz pracował za dwóch, gdyż grający po jego stronie Zieńczuk nie bardzo angażował się w grę.
 
Rafał Grodzicki (Ruch Chorzów) – Kapitan "Niebieskich" zanotował bardzo dobry występ. Bezbłędnie kierował obroną Ruchu. Bardzo często wyprowadzał piłkę z własnej połowy, miał bardzo dużo kontaktów z piłką.
 
Adrian Klepczyński (Piast Gliwice) – Jeden z nielicznych, o ile nie jedyny zawodnik Piasta, który może po piątkowych derbach w Chorzowie chodzić z podniesioną głową. Widoczny w ofensywie, skuteczny w tyłach. Łatał dziury po swoich kolegach, ale nie dał rady załatać wszystkiego.
 
Rafał Pietrzak (GKS Katowice) – Bezbłędny mecz lewego obrońcy GieKSy, który często brał udział w akcjach ofensywnych, czego efektem była asysta przy golu Burkhardta.
 
Maciej Urbańczyk (Ruch Chorzów) – Defensywny pomocnik "Niebieskich" solidny i niemal bezbłędny w środku pola. Skutecznie neutralizował poczynania duetu Vacek - Żivec, niemal w 100% wyłączając z gry słoweńskiego gracza z Gliwic.
 
Kohei Kato (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – Choć bielszczanie polegli z kretesem przy Łazienkowskiej to japoński pomocnik zagrał dobre spotkanie. Kato potwierdził to co mówiono o nim po pierwszej kolejce. Dobry przegląd pola, czysty odbiór i walka o każdą piłkę to jego główne zalety. Robi różnicę na boisku. 
 
Łukasz Madej (Górnik Zabrze) – Bramki nie strzelił, ale to on najczęściej stwarzał zagrożenie pod bramką Górnika Łęczna. Był aktywny zwłaszcza w drugiej połowie, w której zabrzanie byli lepsi. Najbliżej był zdobycia bramki po uderzeniu głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
 
Patryk Lipski (Ruch Chorzów) – Jeszcze za wcześnie aby mianować młodego rozgrywającego następcą "Figo" w Ruchu, lecz jeśli wychowanek Salosu Szczecin będzie się dalej tak prezentował, wkrótce Maciej Iwański może wchodzić na boisko jedynie by grać tzw. "ogony".
Lipski aktywny, wybiegany, z wyobraźnią i ciągiem na bramkę - oj będą jeszcze ludzie z tego zawodnika, oj będą.
 
Filip Burkhardt (GKS Katowice)  - Pierwszy oficjalny mecz w GKS-ie i od razu z bramką. Oprócz tego 'mózg operacji' podczas ofensywnych akcji. Świetny przegląd pola. 
 
Roman Gergel (Górnik Zabrze) – Górnik wciąż myśli o sprowadzeniu napastnika, ale Słowak jak na razie na zastępstwie spisuje się bardzo dobrze - w tym sezonie zabrzanie strzelili dwie bramki - obie są autorstwa Gergela. W Łęcznej dobrze odnalazł się w polu karnym przy rzucie rożnym.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również