Na trybunach szału nie było. Tylko jeden wzrost

16.04.2018
Mimo że pogoda w ostatnich dniach była niemal wakacyjna, to na stadionach tłumów nie było. Tylko jeden klub poprawił swoją tegoroczną średnią.
Rafał Rusek/Press Focus
W ostatnich dniach pogoda dopisała, w dodatku większość naszych drużyn grało z zespołami z ligowej czołówki, więc można było liczyć na to, że ludzie przyjdą na stadiony. Tymczasem wzrost średniej frekwencji miało... tylko Podbeskidzie Bielsko-Biała, które w środku tygodnia rywalizowało z GKS-em Tychy i mogło się pochwalić widownią w liczbie 4066 osób. Więcej - również w środę - przyszło na pojedynek Ruchu Chorzów z Chojniczanką Chojnice. Ten pojedynek oglądało 4440 kibiców.

W weekend najwięcej ludzi - 4000 - przyszło na stadion w Katowicach, by oglądać starcie GKS-u ze Stalą Mielec. Mecz na szczycie II ligi, czyli pojedynek GKS-u 1962 Jastrzębie z Wartą Poznań, zgromadził na trybunach 2010 osób. 1420 fanów przyszło na spotkanie Odry Opole z Wigrami Suwałki, a 444 było świadkami potyczki ROW-u 1964 Rybnik z Legionovią Legionowo.

Frekwencja w regionie - 2018 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)
1. Górnik Zabrze - 11 057 - 44 227 (4)
2. ROW Rybnik (żużel) - 8500 (1)
3. Ruch Chorzów - 4686 - 18 744 (4)
4. Piast Gliwice - 4351 - 21 757 (5)
5. GKS Katowice - 4083 - 12 250 (3)
6. Podbeskidzie Bielsko-Biała - 3899 - 15 596 (4)
7. GKS Tychy - 3752 - 15 006 (4)
8. GKS 1962 Jastrzębie - 2504 - 7513 (3)
9. Odra Opole - 1733 - 5200 (3)
10. Rozwój Katowice - 590 - 1180 (2)
11. ROW 1964 Rybnik - 477 - 1906 (4)
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również