Miasto daje oddech Ruchowi. Czas na obiecanego sponsora

12.04.2018
- Decyzja radnych daje nam czas na dopięcie rozmów biznesowych z potencjalnymi sponsorami - deklaruje Janusz Paterman, prezes chorzowskiego Ruchu. Decyzją radnych miasto wykupi udziały w "niebieskiej" spółce za 2 miliony złotych.
Norbert Barczyk/PressFocus
Czwartkowe "tak" dla formy wsparcia 14-krotnych Mistrzów Polski to pokłosie ustaleń, jakie zapadły w ratuszu niespełna rok temu. Stosowna uchwała w sprawie współpracy miasta z Ruchem zakładała, że w ciągu 12 miesięcy prywatni inwestorzy i miasto obejmą akcje spółki o łącznej wartości 16 milionów. Inwestorzy prywatni wywiązali się ze swojego zobowiązania, wykupując połowę wspomnianej puli. Chorzów do końca swoją obietnicę wypełnił z kolei dzisiaj, obejmując udziały o wartości 2 milionów złotych.

- Po roku można powiedzieć, że zasadnicza część pracy została wykonana. Ale do pełnej satysfakcji jeszcze ciągle sporo brakuje. Klub sportowy, piłkarze, trenerzy i działacze zawsze oceniani są przez pryzmat wyniku sportowego. Nasza obecna pozycja w tabeli nikogo nie zadowala i zrobimy wszystko, by ją poprawić - mówił po dzisiejszej decyzji radnych prezes Janusz Paterman. Sportowa sytuacja "Niebieskich" wciąż jest krytyczna. Ruch jest ostatni w tabeli I ligi i ma 10 meczów na to, by odrobić 5-punktową stratę do miejsca pozwalającego bić się z jednym z II-ligowców w barażu o utrzymanie. Do całkowicie bezpiecznej lokaty chorzowianie tracą już 9 oczek. - Ale musimy wszyscy pamiętać o tym w jakich warunkach finansowych budowaliśmy tę drużynę, o ujemnych punktach, z którymi przystąpiliśmy do rywalizacji, o zakazie transferowym, który spowodował, że w pierwszych meczach graliśmy prawie wyłącznie niedoświadczonymi piłkarzami, a na ławce rezerwowych brakowało graczy - przypomina Paterman.

Dla klubu istotne jest jednak, że 2 miliony z miasta pozwolą zachować bieżącą płynność finansową. - Dzisiejsza decyzja radnych, jak też wcześniejsze decyzje prywatnego biznesu dowodzą, że akcjonariusze czują się odpowiedzialni nie tylko za Spółkę, w której mają większość udziałów, ale też za przyszłość Ruchu, wielkiego Klubu o niepodważalnym znaczeniu w historii polskiej piłki. Decyzja radnych daje nam też czas na dopięcie rozmów biznesowych z potencjalnymi sponsorami. Podobnie jak wielu radnych, chcemy by Ruch pozostał w większości Spółką prywatną, nie miejską. Taki układ uważamy za zdrowszy i bardziej perspektywiczny. Warto zwrócić uwagę na konsekwentną pracę Zarządu i ludzi, którzy zainwestowali w Spółkę duże pieniądze. Może niektóre decyzje nie zapadają tak szybko jak byśmy wszyscy chcieli, ale swój plan systematycznie realizujemy i widzimy, że się sprawdza - deklaruje prezes Ruchu.
źródło: własne/ruchchorzow.com.pl
autor: ŁM

Przeczytaj również