Krzysztof Hajduczek : "Stawiamy na sport"

07.10.2015
Rozmawialiśmy z Krzysztofem Hajduczkiem, menadżerem i organizatorem sobotniej gali Spartan Fight.
SportŚląski : Organizacja Spartan Fight to pierwsza tego typu inicjatywa na Śląsku. Skąd pomysł i dlaczego akurat Chorzów?

Krzysztof Hajduczek : Dlaczego Chorzów? Bardziej właściwym byłoby pytanie dlaczego Śląsk. Dlatego, że tutaj nie ma organizacji, która promowałaby śląskich zawodników, z Chorzowa, Bytomia, Katowic, Zabrza czy z jakiegokolwiek miasta na Śląsku. Ja zacząłem trenować z zawodnikami, spodobało mi się to i wszedłem w ten świat. Wszyscy wokół narzekają, że nie ma ich kto promować, a chłopaki chcą po prostu walczyć! Okazało się, że jest tu paczka dobrych zawodników i zobaczyłem w tym potencjał.

Skąd nazwa Spartan Fight?

Jest kilka powodów. Trenujemy w Spartanie Chorzów, ale chcieliśmy też podkreślić "spartańskie" warunki jakie na Śląsku są. Nie ma tu klubów z super warunkami do trenowania. Po trzecie nawiązujemy do historii - doi spartan, którzy ciężko trenowali. Wiem jak wyglądają treningi MMA i jest to ciężka harówa, to nie jest machanie sztangą i pompowanie mięśni. To jest budowanie siły - przerzucanie opon, podciąganie, rzucanie linami, rzucanie czymkolwiek.

W sobotę odbędzie się pierwsza gala. Możemy się spodziewać kolejnych?

Oczywiście, że tak. Nie zdradzę szczegółów, ale za kilka miesięcy odbędzie się druga impreza w innym śląskim mieście.

Jak często chcecie organizować gale?

Nie chcemy robić czegoś takiego jak inne małe organizacje, czyli gala co 2 tygodnie, bo wtedy ciężko to nazwać galą. My chcemy organizować gale 2-3 razy do roku, ale takie, które będą sporym wydarzeniem

Na pierwszej gali mamy zawodników głównie ze Śląska. Tak będzie cały czas czy planujecie też zapraszać zawodników z całej Polski?

Początkowo będą to nasi zawodnicy, bo zależy nam na promocji tych zawodników, ale później chcemy się rozwijać. Nie mówię, że uderzymy do KSW, bo wielu próbowało, ale nikomu się nie udaje. My chcemy robić swoje, a sponsorzy sami zobaczą, że to co robimy jest fajne. Nasze zawody będą dobre od strony sportowej i to nam pozwoli w przyszłości ruszyć w Polskę

Skoro poruszyliśmy już temat KSW, to czy wy również podobnie jak oni chcecie zorganizować tzw. "Freak fight"?

Zdecydowanie nie! My stawiamy na sport, nie chcę na naszej gali widzieć żadnego kulturysty czy aktora. My na naszych galach będziemy mieli tylko ciekawych fighterów!

Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na gali.

Dziękuję i do zobaczenia.


 
źródło: SportSlaski.pl
autor: Michał Piwoński

Przeczytaj również