Co zmieni generał Rocha? "Każdy mecz jest wojną, wszyscy w gotowości"

13.10.2017
Do tej pory Juan Ramon Rocha nie eksperymentował przy ustalaniu składu na kolejne ligowe mecze "Niebieskich". Dzięki krótkiej przerwie w rozgrywkach Argentyńczyk mógł jednak w końcu przyjrzeć się swoim potencjalnym dublerom. Szkoleniowiec Ruchu przed meczem z Rakowem szykuje się na futbolową wojnę, pytanie zatem, czy w szeregach swojego wojska postawi na małe przegrupowanie?
Norbert Barczyk/PressFocus
- Każdy mecz jest wojną i wszyscy w zespole muszą być w ciągłej gotowości. Oczywiście nie będziemy zdradzać swoich decyzji personalnych, swojego planu. Cieszę się, że wszyscy są zdrowi, dzięki czemu mamy większe pole manewru - mówi przed meczem na łamach oficjalnej strony Ruchu trener Rocha. Jakich przegrupowań można się spodziewać?

Do składu wróci zapewne Marcin Kowalczyk. Wzmacniana obrona "Niebieskich" spisuje się co prawda co raz lepiej, a z Miedzią Legnica po raz pierwszy w rozgrywkach nie straciła ani jednej bramki. Mimo to doświadczony zawodnik pewnie wyrzuci ze składu młodszego Miłosza Trojaka. Nie wiadomo również, czy gotowy do gry będzie Mateusz Hołownia, który dopiero wrócił do treningów z drużyną po zgrupowaniu polskiej młodzieżówki. Na szansę debiutu czeka tymczasem sprowadzony już w trakcie rozgrywek Adrian Liberacki. Do gry pali się także Kamil Słoma, który bodaj najlepiej z młodych wykorzystał swoją szansę u progu sezonu, ale później pauzował z powodu kontuzji

Ruch chce - a właściwie musi - budować swoją serię zwycięstw. Po wyjazdowej victorii z Pogonią Siedlcach i domowym sukcesie z Miedzią Legnica starcie z beniaminkiem z Częstochowy jest kapitalną okazją, na odrobienie kolejnych strat do ligowego peletonu. -  W dzisiejszych czasach, przy obecnej technologii, trudno, by jakaś drużyna nie wiedziała czegoś o drugiej. Najważniejsze, to skupić się na sobie, przygotować swój zespół jak najlepiej, a mniej czasu poświęcić przeciwnikowi - mówi Rocha, pytany o to czy miał możliwość przeanalizowania gry częstochowian.

Podopieczni trenera Marka Papszuna po małym dołku z początku rozgrywek znaleźli się na wyraźnej wznoszącej. Wygrali trzy mecze z rzędu, co więcej - są najmocniejszą wyjazdową ekipą w lidze. Z obcego terenu przywieźli już 12 puntków i w tej klasyfikacji nie mają sobie równych. -  Liga zrobiła nam się taka szarpana. Mieliśmy dwa tygodnie przerwy, później gramy 3 mecze w jednym tygodniu. Mam nadzieję, że PZPN zapanuje nad tym, bo trochę chaosu się wdarło. Jedne drużyny grają, inne nie. W związku z tym także sposób przygotowania do meczów jest trudny, bo w dłuższym okresie nic nie można zaplanować. Nie wiadomo czy dany mecz się odbędzie. To nie jest dobre - mówi Papszun, który w podstawowej jedenastce ma dwóch reprezentantów Polski w kategoriach młodzieżowych: bramkarza Mateusza Lisa, i defensywnego pomocnika Jakuba Łabojko.

Według bukmacherów w piątek przy Cichej zapowiada się zacięty mecz, w którym trudno wskazać faworyta. Fortuna kurs na zwycięstwo "Niebieskich" ocenia na 2.65, niewiele wyżej ocenia z kolei szanse częstochowian, proponując za ich wygraną przelicznik 2.45. Najbardziej prawdopodobny wynik meczu to... 1:1, oceniany po kursie 5,6. Goli powinno paść przy Cichej nieco więcej - Raków to jedna z najbardziej bramkostrzelnych ekip w lidze, ale jednocześnie sam traci sporo goli. W starciach Ruchu też zazwyczaj wiele się dzieje, bo padają w nich średnio prawie 3 bramki. Nasz typ? Sporo wydarzy się w ostatnich minutach. Kurs na jakiekolwiek trafienie w trakcie ostatniego kwadransa to w Fortunie 1,97.
autor: ŁM

Przeczytaj również