A w Chorzowie kolejne przetasowania. Czterech graczy opuściło Cichą

27.06.2018
Przed rozpoczęciem sezonu na trzecim poziomie rozgrywkowym, Ruch Chorzów mocno wietrzy kadrę i dziś podjął decyzję o nieprzedłużeniu kontraktu z czterema zawodnikami. W barwach drugoligowca na pewno nie zagrają już Libor Hrdlicka, Marcin Kowalczyk, Miłosz Przybecki i Łukasz Siedlik. Jeden z tych piłkarzy znalazł już sobie nawet nowego pracodawcę. 
Łukasz Laskowski/Press Focus
Najdłuższym stażem w chorzowskim klubie mógł z grona wspomnianych piłkarzy popisać się Siedlik, który był graczem Ruchu od 2013 roku. Mimo tego zaliczył on tylko sześć spotkań w pierwszej drużynie (2 w Ekstraklasie, 1 w Pucharze Polski i 3 w Nice 1. Lidze), spędzając na placu gry zaledwie 140 minut. Nieco bardziej udany dla napastnika był jego roczny pobyt na wypożyczeniu w Rakowie Częstochowa. W ówczesnym drugoligowcu 21-latek rozegrał 18 spotkań (choć tylko jedno w podstawowym składzie), zdobył bramkę w ważnym meczu z Odrą Opole i wywalczył z zespołem awans do pierwszej ligi.

Pozostali piłkarze, którzy opuszczają Cichą wraz z zakończeniem ich kontraktów, mają za sobą dwuletni staż gry w Ruchu. Najwięcej występów z nich zaliczył Przybecki, który zagrał w 53 meczach i cztery razy wpisał się na listę strzelców. Choć pomocnik pojawiał się na placu gry w miarę regularnie, jego forma budziła spore zastrzeżenia. Do teraz niektórzy wypominają "Miłemu" sytuację z meczu Ruchu z Koroną Kielce z sezonu 2016/2017. Wówczas, jeszcze przy stanie 0:0, skrzydłowy po ograniu bramkarza nie trafił do pustej bramki z kilku metrów. "Niebiescy" ostatecznie przegrali tamto spotkanie 0:1.

W minionym sezonie Przybecki cieszył się zaufaniem trenera Krzysztofa Warzychy i Juana Ramona Rochy, ale za kadencji Dariusza Fornalaka zaliczył tylko cztery spotkania na drugim poziomie rozgrywkowym. Po klęsce 6:1 w Legnicy nie pojawił się już na placu gry ani razu. Choć były już zespół Przybeckiego spadł z pierwszej ligi, skrzydłowego udało się w niej pozostać na kolejny sezon. Nowym pracodawcą 27-latka została Chojniczanka Chojnice, z którą podpisał roczny kontrakt.

Nowego klubu nie znaleźli na razie doświadczeni Hrdlicka i Kowalczyk, którzy w chorzowskiej drużynie rozegrali odpowiednio 41 i 42 spotkania. Słowacki bramkarz jeszcze w Ekstraklasie był podstawowym ogniwem zespołu, jednak po spadku do Nice 1. Ligi golkiper często przegrywał rywalizację z Bułgarem Nikołajem Bankowem. Podobnie jak Przybecki, 32-latek definitywnie stracił miejsce w pierwszej "11" po porażce w Legnicy. Kowalczyk wypadł ze składu zaledwie kolejkę później. 
źródło: własne/ruch-chorzow.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również