Styczniowa Majówka. Roszady w Polonii Bytom

12.01.2022

Polonia Bytom dokonuje pierwszych decyzji transferowych. Na Olimpijską trafią Michał i Arkadiusz Maj. Zbieżność nazwisk... przypadkowa.

K.Kadis/Polonia Bytom

Nad oboma transferami w Bytomiu pracowali od pewnego czasu. Ogłoszenie zakontraktowania zawodników do ekipy III-ligowca jest już kwestią czasu.

Michał Maj to środkowy obrońca, mogący również zająć miejsca na bokach obrony. 24-latek przeniesie się do Bytomia dzięki porozumieniu Polonii z jego dotychczasowym klubem - Stalą Brzeg. Przez lata zawodnik był jedną z kluczowych postaci Stali, zaś wiosnę 2021 roku spędził w II-ligowym Sokole Ostróda. Maj zwiąże się z "Niebiesko-Czerwonymi" półroczną umową, ale jeśli spełni oczekiwania a strony wywiążą się z warunków kontraktowych, jego pobyt w trzeciej drużynie ligi zostanie automatycznie przedłużony. W Bytomiu mocno liczą na realizację tego scenariusza. W drugą stronę powędruje napastnik Damian Celuch który na Olimpijską trafił rok temu.

Odpowiedzialność za strzelanie goli w ekipie trenera Kamila Rakoczego w dużej mierze ma wiosną spocząć na Arkadiuszu Maju. Bramkostrzelny wychowanek Stali Kraśnik od lat zwraca na siebie uwagę wyżej notowanych klubów. W trakcie kariery próbował już sił w Podbeskidziu Bielsko-Biała i Elanie Toruń. Ostatnio swoje umiejętności potwierdzał w III-ligowych Orlętach Radzyń Podlaski. W ubiegłym roku zdobył dla III-ligowca 20 goli.

Sprowadzenie Maja to efekt współpracy bytomian z... Zagłębiem Sosnowiec. Silny i dobrze zbudowany napastnik został właśnie wykupiony przez I-ligowca, ale wiosną wciąż ma się ogrywać w makroregionie. W Bytomiu spędzi najbliższą wiosnę w ramach wypożyczenia właśnie z Zagłębia.

Z Bytomiem żegna się z kolei Jarosław Czernysz. Piłkarz, który już wcześniej występował przy Olimpijskiej, latem został wypożyczony z I-ligowej Resovii. W barwach III-ligowca rozegrał jednak raptem 7 spotkań, tylko raz wychodząc na plac gry w podstawowym składzie. W Bytomiu zdecydowali się skrócić wypożyczenie 22-letniego skrzydłowego, który tym samym wróci do Rzeszowa.

autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również