KGHM Zagłębie - KPR Ruch 28-27. Brawa dla przegranych
15.03.2015
Pierwsza połowa potyczki w Lubinie dobitnie pokazała nam, że obydwu rywali dzieli dzisiaj niewiele. Chociaż przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że „Miedziowe” oraz KPR będą walczyć o zupełnie inne cele.
Teraz jednak poziom ich gry jest niezwykle wyrównany i takie było też początkowe pół godziny rywalizacji. Po 30 minutach lubinianki prowadziły 18-16, zupełnie nic nie było więc w tym momencie rozstrzygnięte.
Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Wciąż mogliśmy oglądać prawdziwy mecz walki, w którym zawodniczki bardziej przypominały w swoich reakcjach rugbystów niż szczypiornistki. Mnożyły się faule, kary, kartki i interwencje... służb medycznych na parkiecie.
W barwach przyjezdnych brylowała Zuzanna Ważna, wynik jednak nadal oscylował wokół remisu. Ostatnia minuta potyczki to prawdziwy horror – prowadzenie „Miedziowych”, czas dla gości, wyrównanie Migały, czas dla KGHM, kolejny rzut karny i w efekcie wygrana Zagłębia, różnicą jednego tylko gola.
Metraco miało w założeniach walczyć w tym roku co najmniej o obronę tytułu wicemistrzyń Polski. Na tą chwilę lubinianki, pomimo dzisiejszego tryumfu, są jednak dość daleko od realizacji ambitnych planów.
Zupełnie inaczej Ruch, gdyż ten miał się przecież bić jedynie o utrzymanie w Superlidze. To ma zagwarantowane już od dłuższego czasu. Skoro więc „Niebieskim” idzie w tym sezonie aż tak dobrze, może przyszedł czas na ligowy medal dla Chorzowa?
Protokół
KGHM Zagłębie - KPR Ruch 28-27 (18-16)
KGHM Zagłębie: Tsvirko, Chojnacka, Maliczkiewicz – Załęczna, Piekarz, Pałgan, Obrusiewicz, Paluch, Konofał, Premović, Lalewicz, Piechnik, Lima, Walczak, Jochymek, Milojević.
Kary: 12 min
KPR Ruch: Montowska, Ciesiółka – Pieniowska, Jasinowska, Piotrkowska, Lesik, Migała, Krzymińska, Masłowska, Sucheta, Rodak, Belmas, Ważna.
Kary: 6 min
Teraz jednak poziom ich gry jest niezwykle wyrównany i takie było też początkowe pół godziny rywalizacji. Po 30 minutach lubinianki prowadziły 18-16, zupełnie nic nie było więc w tym momencie rozstrzygnięte.
Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Wciąż mogliśmy oglądać prawdziwy mecz walki, w którym zawodniczki bardziej przypominały w swoich reakcjach rugbystów niż szczypiornistki. Mnożyły się faule, kary, kartki i interwencje... służb medycznych na parkiecie.
W barwach przyjezdnych brylowała Zuzanna Ważna, wynik jednak nadal oscylował wokół remisu. Ostatnia minuta potyczki to prawdziwy horror – prowadzenie „Miedziowych”, czas dla gości, wyrównanie Migały, czas dla KGHM, kolejny rzut karny i w efekcie wygrana Zagłębia, różnicą jednego tylko gola.
Metraco miało w założeniach walczyć w tym roku co najmniej o obronę tytułu wicemistrzyń Polski. Na tą chwilę lubinianki, pomimo dzisiejszego tryumfu, są jednak dość daleko od realizacji ambitnych planów.
Zupełnie inaczej Ruch, gdyż ten miał się przecież bić jedynie o utrzymanie w Superlidze. To ma zagwarantowane już od dłuższego czasu. Skoro więc „Niebieskim” idzie w tym sezonie aż tak dobrze, może przyszedł czas na ligowy medal dla Chorzowa?
Protokół
KGHM Zagłębie - KPR Ruch 28-27 (18-16)
KGHM Zagłębie: Tsvirko, Chojnacka, Maliczkiewicz – Załęczna, Piekarz, Pałgan, Obrusiewicz, Paluch, Konofał, Premović, Lalewicz, Piechnik, Lima, Walczak, Jochymek, Milojević.
Kary: 12 min
KPR Ruch: Montowska, Ciesiółka – Pieniowska, Jasinowska, Piotrkowska, Lesik, Migała, Krzymińska, Masłowska, Sucheta, Rodak, Belmas, Ważna.
Kary: 6 min
Polecane
Superliga kobiet