Bezradny Ruch w pożegnaniu "Kinga"

22.04.2017
Waldemar Fornalik żegna się z Ruchem Chorzów porażką. "Niebiescy" na starcie rywalizacji w grupie spadkowej będą mieć 15 punktów. Tyle samo co Górnik Łęczna i Piast Gliwice, które są pod "kreską".
Rafał Rusek/Press Focus
Do meczu z Lechem Poznań "Niebiescy" przystąpili mocno osłabieni - ucierpiała zwłaszcza defensywa. Kontuzjowany jest Rafał Grodzicki, a z powodu kartek pauzować musiał Michał Koj. W pomocy brakowało Patryka Lipskiego, o którym ostatnio zrobiło się głośno. Wrócił za to Michał Helik.

Mecz rozpoczął się od świetnej okazji dla Ruchu - Bartosz Nowak wypuścił Jarosława Niezgodę, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Matusem Putnockym, ale z kilku metrów nie trafił w bramkę. 100-procentowa okazja zemściła się błyskawicznie - po dośrodkowaniu Tomasza Kędziory głową gola zdobył... Łukasz Surma. Pomocnik "Niebieskich" nie dał bramkarzowi żadnych szans na interwencję.

Ruch nie grał źle, ale Lech był dzisiaj praktycznie bezbłędny. Dużą ochotę na gola miał Marcin Robak. Jeszcze przed przerwą w sytuacji sam na sam zdecydował się na uderzenie lobem, ale nie trafił w bramkę. Kilka minut później napastnik gospodarzy ponownie uderzał, ale tym razem przegrał pojedynek z Liborem Hrdlicką. Poznaniacy jednak dalej byli przy piłce i po dobrym dośrodkowaniu Wołodymyra Kostewycza Maciej Gajos świetnym wolejem podwyższył prowadzenie.

"Niebiescy" kilka razy też zagrozili - Putnocky musiał ratować zespół wyjściem za pole karne, gdy Maciej Urbańczyk bardzo dobrze zagrał w kierunku Niezgody. Później mocnym uderzeniem z lewego skrzydła popisał się Łukasz Moneta. Bramkarz Lecha odbił piłkę przed siebie, gdzie stał Niezgoda, ale czujnie futbolówkę poza boisko wybił Maciej Wilusz. Wybiciem musiał się też ratować Kostewycz, gdy naciskał go Miłosz Przybecki.

W drugiej połowie chorzowianie grali słabiej niż przed przerwą. Emocje w tym spotkaniu skończyły się praktycznie nieco po godzinie gry, gdy Radoław Majewski ograł Helika i zagrał na lewo, gdzie nabiegał już Darko Jevtić. Ten uderzeniem pod poprzeczkę zdobył gola na 3:0. Ruch był bezradny i nie był w stanie zdobyć chociaż honorowej bramki.

Był to ostatni mecz Ruchu pod wodzą trenera Waldemara Fornalika. W spotkaniach grupy spadkowej drużynę będzie już prowadził Krzysztof Warzycha. "Gucio" będzie miał niezwykle ciężkie zadanie - "Niebiescy" mają po podziale 15 punktów - tyle samo co będące na końcu zespoły Górnika Łęczna i Piasta Gliwice...

Lech Poznań - Ruch Chorzów 3:0 (2:0)
1:0 - Surma, 7' (samobójcza)
2:0 - Gajos, 41'
3:0 - Jevtić, 62'

Lech: Putnocky - Kędziora, Nielsen, Wilusz, Kostewycz - Jevtić, Trałka, Majewski (63' Radut), Gajos, Kownacki (70' Makuszewski) - Robak (75' Bille). Trener: Nenad Bjelica.

Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Oleksy - Surma, Urbańczyk - Przybecki (80' Trojak), Nowak (66' Gamakow), Moneta - Niezgoda (60' Arak). Trener: Waldemar Fornalik.

Żółte kartki: -
Sędziował Łukasz Bednarek (Koszalin).
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również