Zmiany w młodzieży. Górnik razem z Gwarkiem

26.07.2016
Jan Żurek został koordynatorem do spraw młodzieży Górnika Zabrze. Klub ma nowy pomysł na to, jak ma funkcjonować praca z najmłodszymi piłkarzami.
Łukasz Laskowski/Press Focus
Trener Marcin Brosz, gdy obejmował funkcję Górnika Zabrze, przyznał, że chciałby oprzeć drużynę na graczach z regionu. Najprostszą metodą zrealizowania tego celu jest postawienie na swoich wychowanków. Ci jednak muszą być na odpowiednim poziomie, by sprostać wymaganiom. Aby tak było, potrzebny jest odpowiedni system pracy z młodzieżą. Przy Roosevelta zdają sobie z tego sprawę.

Żurek w marcu tego roku został trenerem pierwszej drużyny. Misja (trudna) uratowania ligi co prawda nie powiodła się, ale szkoleniowiec nie przekreślił sobie szans na dalszą pracę przy Roosevelta. Tym razem w roli koordynatora do spraw młodzieży. - Funkcja będzie mi bardzo bliska, bo jest z mojej domeny. Bardzo ważna, istotna sprawa dla każdego klubu, a co dopiero dla naszego Górnika. Jesteśmy na etapie realizacji modelu szkolenia, będzie on niebawem widoczny. Mówi się, że najlepszych trenerów bierze się do młodzieży - my staramy się iść tym tropem, by byli piłkarze Górnika szkolili naszą młodzież - wyjaśnia Żurek.

W nowej wizji pracy z młodzieżą jest uwzględniony też Gwarek Zabrze, z którym Górnik zamierza wspólnie działać. - Zmieniliśmy gradację w drugiej drużynie. Jest bardzo dużo młodych zawodników, a nawet powiedziałbym - bardzo młodych, z roczników 1999, 2000, 2001. Trzon to byli piłkarze Centralnej Ligi Juniorów Górnika i Gwarka Zabrze, bo dogadaliśmy się, że chłopcy z tego klubu, którzy kończą wiek juniora (na początek trzech graczy - przyp.red.) będą przez rok mogli się u nas pokazać. To samo dotyczy drużyn juniorów. Nie będzie nam zależało na ilości, ale na jakości. Mamy wiele pomysłów. Oczywiście czeka nas bardzo dużo pracy. Wszyscy chcą zakładać akademie i dobrze szkolić, ale my to zrobimy - kończy nowy koordynator.

Efekty współpracy z Gwarkiem widać już po kadrze pierwszej drużyny - jest w niej 19-letni napastnik Szymon Żurkowski.
autor: Adrian Waloszczyk

Przeczytaj również