W Bielsku-Białej letnie okienko transferowe się nie kończy

23-latek jest wychowankiem Lecha Poznań i przeszedł w klubie z województwa wielkopolskiego niemal wszystkie szczeble juniorskie. Mimo tego piłkarzowi nie udało się zadebiutować w dorosłej drużynie, mimo że w lutym 2014 roku został włączony do kadry pierwszego zespołu Lecha. W ostatnich 2 latach piłkarz zaliczył już 3 kluby na poziomie pierwszej ligi - Miedź Legnicę, Widzew Łódź i GKS Bełchatów, z którym najpierw spadł z zaplecza Ekstraklasy, a następnie rozegrał w nim pełen sezon na poziomie drugiej ligi. W minionym sezonie Zgarda pojawił się na placu gry w 31 spotkaniach, w których dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. 

Pomocnik w bielskim klubie pojawił się niemal od razu po wygaśnięciu umowy z bełchatowskim klubem i 1 lipca rozegrał 45 minut w gierce wewnętrznej zespołu Podbeskidzia. Dopiero po pewnym czasie piłkarz podjął w klubie regularne treningi, a dziś podpisał z pierwszoligowcem dwuletni kontrakt. - Po 30 czerwca zostałem wolnym zawodnikiem, skończyła mi się umowa z GKS-em Bełchatów. Trafiłem do Podbeskidzia i myślę, że gra w Bielsku-Białej to dla mnie najlepszy kierunek. Rywalizacji się nie boję, po to tu jestem żeby walczyć, żeby podjąć to wyzwanie. Nazwiska są mocne, ekstraklasowe, ale ja spokojnie podchodzę do tematu i wiem, że sobie poradzę. Liczę na regularną grę - przyznał Zgarda tuż po podpisaniu umowy z TSP.  

Ciekawostką jest fakt, że pomocnik mógł trafić na Śląsk już w grudniu zeszłego roku. Wówczas Zgarda trafił na testy do GKS-u Tychy, jednak ostatecznie zawodnik nie zasilił szeregi ówczesnego beniaminka pierwszej ligi.