Sparing prosto z samolotu - Ruch wygrywa ze Szwajcarami
24.01.2017
Około 30 godzin w podróży, krótki odpoczynek i pierwszy sparing - tak wyglądał początek zgrupowania chorzowskiego Ruchu w Benicassim. "Niebiescy" wytrzymali szybkie tempo spotkania ze szwajcarskim Servette wygrywając mecz 2:1.
Szybki, twardy mecz lepiej rozpoczął szwajcarski II-ligowiec. Po kilku akcjach z jednej i drugiej strony do bramki Libora Hrdlicki trafił Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk wykorzystał błąd defensywy Ruchu i wygrał pojedynek ze słowackim golkiperem. Po drugiej stronie wyczynu rywala nie udało się skopiować Jarosławowi Niezgodzie, który w dobrej sytuacji minimalnie chybił. Do remisu doprowadził za to Maciej Urbańczyk - pomocnik bez kłopotu wykończył składną akcję "niebieskich". Urbańczykowi w środku pola partnerował testowany Milen Gamakow, który - jeśli wszystko pójdzie po myśli chorzowskich działaczy - powinien zostać wypożyczony na Cichą na najbliższe miesiące.
Po przerwie trener Fornalik wymienił niemal całą jedenastkę. Po kwadransie na podobny manewr zdecydował się Meho Kodro. W drugiej odsłonie długo brakowało klarownych okazji pod obiema bramkami, ale w 88. to przeważającym w tym okresie "niebieskim" udało się zadać decydujący cios. Piłkę dostał Miłosz Przybecki i pewnym uderzeniem pokonał obchodzącego 20. urodziny Cyrila Dumonta ustalając wynik na 2:1 dla Ruchu.
To drugi wygrany tej zimy sparing podopiecznych trenera Waldemara Fornalika, którzy przed wylotem do Hiszpanii rozbili czołowego II-ligowca - Odrę Opole. W piątek "niebieskich" czeka kolejny sprawdzian - chorzowianie zmierzą się z węgierskim ekstraklasowiczem, Diosgyor VTK.
Szybki, twardy mecz lepiej rozpoczął szwajcarski II-ligowiec. Po kilku akcjach z jednej i drugiej strony do bramki Libora Hrdlicki trafił Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk wykorzystał błąd defensywy Ruchu i wygrał pojedynek ze słowackim golkiperem. Po drugiej stronie wyczynu rywala nie udało się skopiować Jarosławowi Niezgodzie, który w dobrej sytuacji minimalnie chybił. Do remisu doprowadził za to Maciej Urbańczyk - pomocnik bez kłopotu wykończył składną akcję "niebieskich". Urbańczykowi w środku pola partnerował testowany Milen Gamakow, który - jeśli wszystko pójdzie po myśli chorzowskich działaczy - powinien zostać wypożyczony na Cichą na najbliższe miesiące.
Po przerwie trener Fornalik wymienił niemal całą jedenastkę. Po kwadransie na podobny manewr zdecydował się Meho Kodro. W drugiej odsłonie długo brakowało klarownych okazji pod obiema bramkami, ale w 88. to przeważającym w tym okresie "niebieskim" udało się zadać decydujący cios. Piłkę dostał Miłosz Przybecki i pewnym uderzeniem pokonał obchodzącego 20. urodziny Cyrila Dumonta ustalając wynik na 2:1 dla Ruchu.
To drugi wygrany tej zimy sparing podopiecznych trenera Waldemara Fornalika, którzy przed wylotem do Hiszpanii rozbili czołowego II-ligowca - Odrę Opole. W piątek "niebieskich" czeka kolejny sprawdzian - chorzowianie zmierzą się z węgierskim ekstraklasowiczem, Diosgyor VTK.
Ruch Chorzów - Servette Genewa 2:1 (1:1)
1:1 - Urbańczyk 38'
2:1 - Przybecki 88'
Ruch: Hrdlicka (55' Lech), Konczkowski (46' Pazio), Helik (46' Cichocki), Kowalczyk (46' Trojak), Oleksy (46' Moneta), Urbańczyk (46' Walski), Gamakow (46' Surma), Mazek (46' Przybecki), Lipski (46' Nowak, 78' Nowak), Visnakovs (46' Słoma), Niezgoda (46' Arak).
Servette: Frick (37' González, 71' Dumont) - Sauthier (63' Kursner), Mfuyi (63' Pont), Faug-Porret (63' Rodrigues), Le Pogam (63' Yagan) - Berisha (63' Caslei), Doumbia (63' Hasanović), Maouche (63' Delley), Alphonse (63' Fargues), Vitkieviez (35' Besnard, 63' da Silva) - Nsamé (63' Alberto Libertazzi).
Servette: Frick (37' González, 71' Dumont) - Sauthier (63' Kursner), Mfuyi (63' Pont), Faug-Porret (63' Rodrigues), Le Pogam (63' Yagan) - Berisha (63' Caslei), Doumbia (63' Hasanović), Maouche (63' Delley), Alphonse (63' Fargues), Vitkieviez (35' Besnard, 63' da Silva) - Nsamé (63' Alberto Libertazzi).
Polecane
Ekstraklasa
