Ruch w opałach. Jest źle, bardzo źle...

15.03.2016
Ruch Chorzów zwrócił się o 18-milionową pożyczkę z miejskiej kasy. Wszystko po to, by otrzymać licencję na grę w Ekstraklasie w nadchodzącym sezonie.
Norbert Barczyk/Pressfocus
O sprawie donoszą katowicki Sport i portal Sport.pl. - Sytuacja finansowa klubu jest dramatyczna. Nigdy wcześniej spółka nie była w takich tarapatach. Dziś stoimy przed wyborem: albo doraźna pomoc finansowa w postaci pożyczki, albo pozostawienie klubu, który bez tej pomocy nie otrzyma koncesji i spadnie do czwartej ligi - miał powiedzieć Sławomir Jaroszewski, przedstawiciel miasta w Radzie Nadzorczej Ruchu Chorzów S.A.

Taka sytuacja sprawia, że prezydent miasta, Andrzej Kotala stanął przed poważnym dylematem. Obiecywany w czasie kampanii wyborczej start budowy nowego stadionu przy Cichej będzie opóźniony, jeśli Chorzów będzie musiał przekazać klubowi tak duże pieniądze. - Zostaliśmy postawieni przed wyborem: spełniać obietnicę wyborczą lub ratować finansowo klub - cytują prezydenta katowicki Sport i Sport.pl.
źródło: katowickisport.pl, slask.sport.pl

Przeczytaj również