Robert Gumny: "W moim wieku najważniejsza jest gra"

04.06.2017
Robert Gumny zagrał naprawdę dobre spotkanie, a jedna z jego bramek zapewniła zwycięstwo Podbeskidziu Bielsko-Biała w meczu z MKS-em Kluczbork. Tym samym młody piłkarz w dobrym stylu kończy rundę wiosenną i wypada się zastanowić, czy to był jego ostatni mecz w czerwono-biało-niebieskich barwach. 
TS Podbeskidzie
Prawy obrońca znakomicie uczcił swoje 19 urodziny, gdyż oprócz cennego zwycięstwa, zmazującego plamę po ostatnim meczu w Zabrzu, piłkarz popisał się w 57. minucie fantastyczną solową akcją i pewnym strzałem nie dał szans Grzegorzowi Wnukowi na skuteczną interwencję. - Przede wszystkim cieszy mnie ta wygrana, ale jestem też zadowolony, że dołożyłem do niej swoistą cegiełkę w postaci zdobytego gola. Fajnie się złożyło, że mecze w tej kolejce odbyły się 4 czerwca, no i udało się uczcić moje urodziny - przyznał Gumny tuż po zakończeniu spotkania.

Od początku meczu młody obrońca i jego koledzy z bloku defensywnego mieli jednak sporo pracy, gdyż Kluczbork spisywał się naprawdę dobrze i udowodnił, że grając bez presji potrafi sprawić psikusa każdemu. - Zawodnicy z Kluczborka, grając już właściwie o nic, po prostu pokazali pełnie swoich możliwości. Z takimi rywalami naprawdę ciężko się gra, jednak wiedzieliśmy, na której pozycji nasi rywale się znajdowali i że musimy to spotkanie bezwzględnie wygrać - dodał obrońca.

Gumny wraz z pozostałymi młodymi piłkarzami, Kacprem Kostorzem i Szymonem Szymańskim, udowodnili, że odchodzący na emeryturę Marek Sokołowski i Dariusz Kołodziej nie mają co martwić o przyszłość klubu, gdyż ich młodzi zastępcy spisali się naprawdę dobrze i zdobytymi bramkami zapewnili komplet punktów. - Super, że Kacper tak fajnie wprowadził się do zespołu i zdobył swojego pierwszego gola w seniorskim zespole. Na pewno to było jego marzeniem i pozostaje liczyć na to, że w przyszłym sezonie będzie otrzymywał sporo szans, a w klubie będą dumni z jego poczynań.

Mecz z Kluczborkiem mógł jednak się skończyć dla Gumnego fatalnie, gdyż w drugiej połowie piłkarz ucierpiał w starciu z Michałem Szewczykiem i dość długo zwijał się z bólu. - Niestety, mam naciągniętą łydkę i podkręciłem lekko kostkę. Na szczęście teraz zaczynają się wakacje i powinienem dojść bez problemu dojść do siebie. Pozostaje czekać na to, co czas przyniesie i gdzie będę występował w przyszłym sezonie - powiedział Gumny.

Nie wiadomo jednak, czy Gumny jeszcze przywdzieje koszulkę bielskiego klubu, gdyż 30 czerwca kończy się jego okres wypożyczenia i przynajmniej na chwilę piłkarz powróci do swojego macierzystego zespołu, Lecha Poznań. - Właśnie wczoraj odbyłem rozmowę z działaczami poznańskiego Lecha, którzy powiedzieli, że chcą bym udał się z nimi na obóz przygotowawczy. Zobaczymy, czy uda mi się tam wywalczyć miejsce w składzie, czy udam się na kolejne wypożyczenie. W moim wieku najważniejsza jest gra i nie chce się przesiadywać na ławce rezerwowych. 


źródło: SportSlaski.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również